Afellay wrócił do gry. Czekał na ten moment 707 dni! [WIDEO]

2019-12-08 10:25:02; Aktualizacja: 4 lata temu
Afellay wrócił do gry. Czekał na ten moment 707 dni! [WIDEO] Fot. Stoke City
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Ibrahim Afellay walczył bardzo długo o powrót do profesjonalnego uprawiania piłki nożnej i po blisko dwóch latach przerwy w końcu pojawił się na boisku w roli zawodnika.

Doświadczony pomocnik uchodził swego czasu za wielce utalentowanego piłkarza i z tego też powodu został on sprowadzony do Barcelony w styczniu 2011 roku po promocyjnej cenie wynoszącej wtedy trzy miliony euro.

Od tego czasu były już reprezentant Holandii zaczął borykać się z coraz większymi problemami zdrowotnymi i dlatego też „Duma Katalonii” nie była w stanie znaleźć chętnego, który zdecydował się na jego wykupienie, a to w efekcie doprowadziło do pozostania Afellaya na Camp Nou aż do zakończenia sezonu 2014/2015, kiedy to wygaśnięciu uległa obowiązująca go umowa z aktualnym mistrzem Hiszpanii.

33-latek nie pozostał zbyt długo na bezrobociu i jeszcze przed rozpoczęciem nowych rozgrywek związał się ze Stoke City, gdzie prezentował się całkiem przyzwoicie do momentu odniesienia kontuzji, która pozbawiła go szans na dalszą regularną grę w angielskim zespole i w konsekwencji przedwczesnego rozwiązania kontraktu w styczniu ubiegłego roku.

Doświadczony pomocnik starał się od tego momentu wrócić do profesjonalnego uprawiania piłki nożnej i skorzystał z możliwości danej mu przez PSV, gdzie mógł trenować z grupami młodzieżowymi, a później także z rezerwami i członkami pierwszej drużyny.

Afellay prezentował się na zajęciach na tyle dobrze, że w lipcu otrzymał propozycję zawarcia rocznej umowy z opcją jej przedłużenia z ekipą z Eindhoven, dzięki której wypłynął na szerokie wody.

Holender miał świadomość, że nie będzie należał do podstawowych graczy „Boeren” i spokojnie czekał na otrzymanie szansy, a ta nadarzyła się w trakcie ligowego starcia z Fortuną Sittard (5:0), kiedy to Mark van Bommel posłał w bój swojego rodaka w końcowym fragmencie spotkania, który wchodząc na boisko otrzymał od razu opaskę kapitana.

33-latek czekał na ten moment aż 707 dni, ponieważ ostatni profesjonalny występ zanotował 30 grudnia 2017 roku jeszcze w barwach Stoke City przeciwko Chelsea (0:5).