Wiele osób ma wciąż w pamięci rezultaty osiągane prze aktualnego mistrza Holandii w poprzednim sezonie, a w szczególności występy utytułowanego klubu w fazie pucharowej Ligi Mistrzów przeciwko takim markom jak Juventus, Real Madryt i Tottenham.
Popularni „Godenzonen” liczyli bardzo na to, że po zachowaniu dość dużej liczby graczy, która doprowadziła zespół aż do półfinału najbardziej prestiżowych rozgrywek na Starym Kontynencie, uda im się podjąć skuteczną próbę wyrównania lub nawet pobicia tego wyniku.
Niestety wiemy już, że Ajax na pewno nie powtórzy tego wyczynu w trwającym sezonie, ponieważ zakończył swój udział w Lidze Mistrzów na fazie grupowej i teraz pozostaje mu walka o zwycięstwo tylko w Lidze Europy.
Zanim jednak ekipa z Amsterdamu rozpocznie w nim swoją walkę, to musi wydostać się z dołka, w którym najprawdopodobniej się znalazła, a mają na to wskazywać ostatnie niesatysfakcjonujące rezultaty osiągane przez „Godenzonen”, którzy przegrali trzy spotkania z rzędu i w żadnym z nich nie zdobyli choćby jednego gola – Willem II (0:2), Valencia (0:1) i AZ (0:1).
Aktualny mistrz Holandii ostatni raz z tak fatalną serią miał do czynienia w… 1956 roku. Wówczas musiał uznać wyższość takich ligowych przeciwników jak Sparta (0:1), NAC (0:2) i VVV (0:1).
Te porażki kosztowały finalnie Ajax bardzo dużo, ponieważ zakończył rozgrywki Hoofdklasse (dziś Eredivisie) na czwartym miejscu z czteropunktową stratą do zdobywcy tytułu najlepszej ekipy w kraju – Sparty Rotterdam. Na razie „Godenzonen” nie grozi powtórzenie tego wyniku, ale warto odnotować, że dwie ligowe porażki spowodowały utratę całej przewagi w tabeli nad AZ (obie drużyny mają po 41 punktów).