Amsterdamczycy nie mają łatwej końcówki okna transferowego. Tego lata drużynę opuścił nie tylko trener Erik ten Hag, ale i tacy zawodnicy jak Noussair Mazraoui, Ryan Gravenberch, Sébastian Haller, Lisandro Martínez czy Nicolás Tagliafico. W ostatnich dniach zbuntował się Antony, który koniec końców wymusił transfer do Manchesteru United, na tym jednak nie koniec problemów.
Aktualnie „de Godenzonen” zmagają się z domagającym się transferu Mohammedem Kudusem, a teraz dołącza do niego również Edson Álvarez. Meksykanin otrzymał ofertę „last minute”, ale jest ona na tyle kusząca, że nie zamierza odpuścić tej okazji.
Chelsea zaproponowała piłkarzowi zarobki, dzięki którym w ciągu pięciu lat obowiązywania kontraktu mógłby zarobić 50 milionów euro. Taką samą kwotę zaoferowano Ajaksowi Amsterdam za sprzedaż pomocnika, który z powodzeniem może występować również na środku obrony.
Działacze z Johan Cruijff Arena najchętniej odpuściliby ten transfer, mogą jednak nie mieć takiej opcji. Mike Verweij informuje, że piłkarz odmówił treningów z zespołem, a myślami jest już w Chelsea. Gracz marzy o tej przeprowadzce i chce, by jego aktualny pracodawca przynajmniej zasiadł do rozmów z londyńczykami.
Transfer wygeneruje znaczący zysk, problem jednak w tym, że ostatniego dnia okna może być trudno o sprowadzenie odpowiedniego następcy. 24-latek bardzo jednak liczy, że uda się znaleźć satysfakcjonujące wszystkiego strony rozwiązanie.