Alex Haditaghi zareagował na oburzające zachowanie „kibiców” Pogoni Szczecin

2025-12-07 23:56:43; Aktualizacja: 4 godziny temu
Alex Haditaghi zareagował na oburzające zachowanie „kibiców” Pogoni Szczecin Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Alex Haditaghi [X]

Po sobotnim meczu z Radomiakiem Radom najbardziej zagorzali „kibice” Pogoni Szczecin przeprowadzili z piłkarzami „rozmowę wychowawczą”, w której otwarcie im grozili. W tej sprawie interweniował Alex Haditaghi i zdradził, że sympatycy „Dumy Pomorza” opublikują oświadczenie w sprawie tego incydentu.

Pogoń Szczecin odnotowuje wyniki znacznie poniżej oczekiwań, a atmosferę wokół klubu jeszcze pogorszyły doniesienia, że niektórzy z piłkarzy „Dumy Pomorza” lubią się między meczami wybrać do klubów nocnych.

Wywołało to spore oburzenie wśród kibiców Pogoni, które spotęgował fakt wypuszczenia z rąk zwycięstwa w meczu z Radomiakiem Radom („Portowcy” prowadzili już 2:0, ale ostatecznie musieli zadowolić się remisem), ale i tak nie tłumaczy to zachowania ich najbardziej zagorzałych przedstawicieli po sobotnim spotkaniu.

Wezwali oni piłkarzy na „rozmowę wychowawczą”, podczas której otwarcie im grozili.

- Kamil (Grosicki - red.), powiem ci, chciałbym, żebyś w szatni słowo w słowo im przetłumaczył. Jeszcze raz dowiemy się, że któryś z was był na baletach i obracał nasze dziewczyny, to wjeżdżamy na trening i was wszystkich rozpier******. Nie ważne, czy biały, czy czarny, czy obrońca, czy napastnik, jesteście jedną drużyną i wszyscy dostajecie wpie**** - usłyszeli podopieczni Thomasa Thomasberga.

Jak się okazuje, w tej sprawie interweniował zarząd Pogoni. Alex Haditaghi zdradził, że sympatycy „Portowców” wyrazili skruchę i wkrótce opublikują oświadczenie na temat piątkowego incydentu.

„Od pierwszego dnia, kiedy weszliśmy do Szczecina, mówiliśmy coś, co nigdy się nie zmieniło. Mamy najlepszych kibiców w Polsce. Ich pasja i energia wypełniają nasz stadion. Ich głos i wsparcie przyciągają zawodników, sponsorów i oczy kibiców do Pogoni. Ich wsparcie i pasja to jeden z kluczowych powodów, dla których kupiliśmy ten klub. Są sercem i duszą tej drużyny. Cieszymy się również i kochamy wyjątkową relację, jaką nasi kibice mają z naszymi zawodnikami i odwrotnie.

Ale po emocjonującym meczu z Radomiakiem padły komentarze skierowane do naszych zawodników, które przekroczyły granicę, na którą nie pozwolimy. Nie dzisiaj. Nigdy. Chronimy naszych zawodników. Jesteśmy z nimi w każdej chwili. Niezależnie od zwycięstwa czy walki. To część mojego obowiązku, aby zawsze chronić naszych zawodników, nasz personel i pracowników, naszą drużynę, nasz herb, a także naszych kibiców!

Zaraz po meczu Tan i ja skontaktowaliśmy się z kierownictwem naszych grup kibiców. Nasza rozmowa była szczera, otwarta i owocna. Zrozumieli nasze obawy i wyrazili szczerą skruchę z powodu tego, co się stało. Dali jasno do zrozumienia, że to, co powiedzieli, padło w chwili frustracji. Nie odzwierciedla to, kim naprawdę są nasi kibice ani co reprezentują.

Zanim objęliśmy klub w posiadanie, nasze relacje z grupami kibiców zawsze opierały się na szacunku, przejrzystości i uczciwości. To właśnie czyni ten klub i nasze relacje wyjątkowymi. Dlatego z radością przyjmujemy ich wyjaśnienia i wyrazy skruchy. Zapewnili nas, że w ciągu najbliższych dwudziestu czterech godzin nasi zawodnicy i klub otrzymają PUBLICZNE oświadczenie. Wierzymy w to. I tym oświadczeniem uważam tę sprawę za zamkniętą.

Teraz idziemy razem naprzód. Silniejsi. Mądrzejsi. I zjednoczeni” - napisał Haditaghi.