Ange Postecoglou mógł pozostać w Premier League. Doszłoby do „wymiany”

Ange Postecoglou od miesiąca znajduje się na bezrobociu po otrzymaniu wypowiedzenia od Tottenhamu Hotspur. Na współpracę z trenerem zapatrywało się Brentford – przekazało „The Athletic”.

Australijczyk znajdował się bardzo wysoko na liście życzeń władz klubu z Gtech Community, gdy trwały intensywne poszukiwania następcy Thomasa Franka, który po sześciu sezonach zapragnął nowego wyzwania. Duńczyk skorzystał z oferty... Tottenhamu.

Mogła dokonać się swojego rodzaju „wymiana”. Według wspomnianego źródła „Pszczoły” skontaktowały się z Postecoglou w ramach rozmowy o pracę.

Nieformalne wstępne negocjacje z 59-latkiem odbył dyrektor sportowy Phil Giles, ale pokrótce obie strony uznały, że połączenie sił nie jest najlepszą opcją. Ostatecznie, zamiast postawić na kogokolwiek innego z zewnątrz, Brentford awansowało Keitha Andrewsa z trenera od stałych fragmentów gry na szkoleniowca pierwszej drużyny.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

Ange Postecoglou odpowiadał za wyniki w Tottenhamie od czerwca 2023 roku. W pierwszym sezonie doprowadził „Koguty” do piątego miejsca w Premier League. Druga kampania to pasmo nieszczęść związane z licznymi kontuzjami u zawodników, w efekcie którego zespół uplasował się dopiero na ostatniej bezpiecznej 17. lokacie w krajowych rozgrywkach.

Z drugiej strony fachowiec z przeszłością w Celticu zapewnił pierwsze od 17 lat posuchy trofeum w postaci Pucharu Ligi Europy. Po dwóch tygodniach od wygranego finału w Bilbao zarząd doszedł jednak do wniosku – co zostało zawarte w komunikacie – że „zmiana leży w interesie klubu”.

Brentford czeka na swój piąty z rzędu udział w najwyższej klasie rozgrywek. W poprzednich zmaganiach zamknęło górną połowę tabeli.