Angielski sposób na biznes. „Wampirzy kangur” pomaga przy transferach

2019-09-07 09:41:23; Aktualizacja: 5 lat temu
Angielski sposób na biznes. „Wampirzy kangur” pomaga przy transferach
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: The Times

Angielskie kluby znalazły ciekawy sposób, by zwiększyć swoje natychmiastowe wpływy za transfery.

Kwoty transferowe przewijające się w mediach mogą być dla niektórych kibiców dość mylące. Zazwyczaj można znaleźć jedynie podstawową sumę, którą klub zapłaci za danego zawodnika, a czasem dodaje się do tego szeroko pojęte „bonusy”, czyli różnego rodzaju premie, zależne od występów gracza w nowych barwach czy też sukcesów osiąganych przez drużynę. Na tym jednak nie koniec, ponieważ w umowach transferowych mogą zostać zamieszczone różne inne klauzule.

Jednym z częstszych pomysłów na zmniejszenie wydatków na transfery jest rozbicie jej na raty. Wartość transakcji najczęściej jest podawana całościowo, ale coraz rzadziej kluby decydują się na spłatę natychmiastową. Utrudniają to choćby przepisy Finansowego Fair Play, a żeby je obejść, drużyny muszą kombinować, by wydać danego lata jak najmniej. W ten sposób wartość 60-milionowego transferu można rozbić choćby na trzy okresy rozliczeniowe, dzięki czemu klub w teorii wydał na zawodnika danego lata tylko przykładowo 20 milionów, a kolejne raty będzie spłacał w odpowiednich terminach.

Działacze sprzedającego klubu doskonale rozumieją korzyści takiej zagrywki, z której sami zresztą zapewne korzystają, ale mimo wszystko chcą zebrać gotówkę jak najszybciej. „The Times” informuje, że w Wielkiej Brytanii sobie z tym poradzono w dość ciekawy sposób. Otóż tamtejsze ekipy coraz chętniej podejmują współpracę z australijską firmąMacquarie, zwaną na Wyspach „wampirzym kangurem” ze względu na jej bezwzględne dążenie do zysków.

Biznesmeni z Antypodów przelewają klubom pełną wartość transferu natychmiastowo, dzięki czemu działacze od razu mają do swojej dyspozycji pieniądze na kolejne wzmocnienia. Jest to swego rodzaju pożyczka, która jest później spłacana wraz z kolejnymi ratami ustalonymi przy transferze, a Macquarie zarabia na tym procederze poprzez sporą prowizję.

Kluby muszą być jednak zadowolone z takiego układu, nawet jeśli oznacza to dla nich teoretycznie niższy zysk. Coraz więcej ekip decyduje się na taki krok, ponieważ mają z góry dostęp do pełnej wartości transferu i mogą tę sumę od razu zainwestować w innych piłkarzy.

Więcej na ten temat: Anglia Macquarie