Ansu Fati finalizuje transfer. To będzie jego nowy klub

2025-05-24 09:33:01; Aktualizacja: 5 godzin temu
Ansu Fati finalizuje transfer. To będzie jego nowy klub Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Fabrizio Romano

Ansu Fati prawdopodobnie odejdzie z FC Barcelony. Jak informuje Fabrizio Romano, niespełniony talent mistrza Hiszpanii jest o krok od sfinalizowania przenosin do AS Monaco. Sam piłkarz wyraził zgodę na przeprowadzkę.

Trudno uwierzyć, jak szybko może się zmienić piłkarskie życie. Jeszcze kilka lat temu Ansu Fati był nazywany następcą Lionela Messiego i jedną z największych nadziei FC Barcelony. Dziś 22-latek szykuje się do opuszczenia klubu, w którym miał tworzyć historię.

Kariera bywa brutalna, a w przypadku Hiszpana największym wrogiem okazały się kontuzje. To one skutecznie zatrzymały jego błyskawiczny rozwój i sprawiły, że z jednego z najjaśniejszych talentów świata stał się problemem do rozwiązania.

Barcelona próbowała różnych rozwiązań. Wypożyczenie do Brighton miało być świeżym początkiem, ale nawet Premier League nie potrafiła przywrócić mu dawnej formy. Kilka pozytywnych sygnałów to było zdecydowanie za mało, by przekonać angielskich kibiców.

Przyjście Hansiego Flicka oznaczało nową szansę dla wszystkich. Każdy zaczynał z czystą kartą, ale Fati ponownie został pokrzyżowany przez kontuzję w kluczowym momencie. W przeciwieństwie do innych kolegów z drużyny, nie zdołał przekonać niemieckiego szkoleniowca do siebie.

Zimowe okno transferowe przyniosło kolejne spekulacje o jego odejściu, ale wtedy na przeszkodzie stanęły ambicje samego piłkarza. Teraz jednak sytuacja wygląda inaczej.

Według Fabrizio Romano, renomowanego eksperta od transferów, 22-latek jest już o krok od zmiany barw. AS Monaco – trzecia drużyna Ligue 1 – ma stać się jego nowym domem.

Negocjacje dotyczą wypożyczenia z klauzulą wykupu, ale Barcelona zabezpieczyła się opcją odkupienia swojego wychowanka w przyszłości. Porozumienie jest praktycznie osiągnięte, a oficjalne ogłoszenie to już tylko kwestia dni.

Statystyki obecnego sezonu mówią wszystko: zaledwie 11 meczów dla piłkarza, który miał być przyszłością klubu. Kontrakt ważny do 2027 roku może wkrótce stać się tylko wspomnieniem.