Arteta rozmawia z Arsenalem. Manchester City wściekły na ligowego rywala!
2019-12-17 06:19:59; Aktualizacja: 4 lata temuMikel Arteta poinformował władze Manchesteru City o prowadzonych negocjacjach w sprawie przejęcia przez niego funkcji menedżera Arsenalu - uważa David Ornstein z „The Athletic”.
Były zawodnik „Kanonierów” i obecny asystenta Pepa Guardioli w Manchesterze City jest już od pewnego czasu wymieniany w gronie kandydatów przymierzanych do rozpoczęcia pracy na ławce trenerskiej londyńskiego klubu, gdzie miałby docelowo zastąpić zwolnionego Unaia Emery'ego.
Szanse Hiszpana na objęcie tej posady miały wzrosnąć w ostatnim czasie ze względu na fakt, że przedstawiciele Arsenalu chcą powierzyć misję poprowadzenia drużyny osobie dobrze znającej sposób jej funkcjonowania i wiedzącej sporo o charakterystyce pracy na wspomnianym stanowisku na poziomie Premier League.
Co prawda Arteta nie może pochwalić się zbyt dużym doświadczeniem, ale możliwość podglądania niewątpliwie jednego z najlepszych fachowców w tym aspekcie w szeregach „The Citizens” miała okazać się wystarczająca dla władz „Kanonierów”, które chciały wykorzystać obecność 37-latka w niedzielny wieczór na Emirates Stadium w celu odbycia z nim pierwszych konkretnych rozmów w tej sprawie po zakończeniu spotkania z Manchesterem City (0:3).Popularne
Hiszpan nie otrzymał jednak zgody na pozostanie w stolicy Anglii na dłużej i musiał od razu po meczu wrócić do domu wraz z całym zespołem. To mu się bardzo nie spodobało, ale Arsenal wykazał się na tyle dużą determinacją, że wysłał za nim Vinaia Venkateshama oraz Hussa Fahmy’ego (odpowiednio dyrektor zarządzający oraz klubowy prawnik), którzy jeszcze tego samego dnia pojawili się w domu Artety w Manchesterze.
David Ornstein z „The Athletic” przekonuje, że 37-latek poinformował o zaistniałym fakcie swojego obecnego pracodawcę i jednocześnie nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji dotyczącej akceptacji lub odrzucenia otrzymanej propozycji.
„The Citizens” przyjęli ten fakt do wiadomości, ale byli wściekli na przedstawicieli „Kanonierów”, którzy w ten sposób rozpoczęli swoje starania o zakontraktowanie asystenta Pepa Guardioli, ponieważ liczyli na to, że skontaktują się najpierw z nimi i dopiero później rozpoczną rozmowy z Hiszpanem. Z tego też powodu aktualny mistrz Anglii ma oczekiwać siedmiocyfrowej opłaty rekompensacyjnej od ekipy z Londynu za ewentualne przedwczesne zakończenia współpracy z Artetą, o ile rzeczywiście będą chcieli go finalnie zatrudnić na stanowisku menedżera swojej drużyny.
Obecny bezpośredni zwierzchnik 37-latka nie zamierza za wszelką cenę zatrzymywać go w swoim sztabie i nie będzie stawał mu na drodze, jeśli ten zdecyduje się na rozpoczęcie pracy na własny rachunek.
Mikel Arteta nie jest jedynym kandydatem, z którym przedstawiciele Arsenalu prowadzą rozmowy na temat przejęcia posady po zwolnionym Unaiu Emerym. Za jego poważnego konkurenta w walce o miejsce na ławce trenerskiej „Kanonierów” ma uchodzić także inny były gracz londyńskiego klubu - Patrick Vieira, ale przynajmniej na razie większym poparciem ma cieszyć się Hiszpan.