Atlético Madryt z wątpliwościami w sprawie szpaleru dla Realu. „Szanujemy naszych kibiców”
2022-05-02 11:54:13; Aktualizacja: 2 lata temuReal Madryt zdobył w minionej kolejce LaLigi upragniony tytuł mistrzowski. Hiszpańska tradycja nakazuje, aby rywale uhonorowali ,,Królewskich” szpalerem. Atlético Madryt ma jednak co do tego spore wątpliwości.
Atlético Madryt w następnej kolejce ligowej zmierzy się u siebie z mistrzem kraju - Realem Madryt. Tradycja nakazuje, więc aby „Rojiblancos” pogratulowali swojemu lokalnemu rywalowi, tworząc dla niego przed meczem szpaler. Wydaję się jednak, że podopieczni Diego Simeone nie zdecydują się na taki gest.
Hiszpańscy dziennikarze żyją tym tematem, a więc nie omieszkali spytać w tej sprawie, któregoś z piłkarzy Atleti.
– Gratulujemy Realowi zdobytego tytułu. Myślę, że na niego zasługują... ale my mocno szanujemy naszych kibiców - stwierdził obrońca madryckiego klubu, José María Giménez. Popularne
Bardziej dosadne stanowisko w tej sprawie zabrał ekspert, były piłkarz, a prywatnie zagorzały kibic Atlético Madryt - José Antonio Martín Otín. Podczas programu „El Chiriniguito” uznał on, że to Real już wcześniej złamał tę tradycję. Miało się to stać w 2014 roku, kiedy ekipa, grająca jeszcze wówczas na Estadio Vicente Calderón zdobyła tytuł mistrzowski, a lokalny rywal nie uhonorował ich tuż przed finałem Ligi Mistrzów. Tradycja ta, co oczywiste, obowiązuje tylko podczas spotkań rozgrywek hiszpańskich, a więc ligowych i pucharowych.
Temat szpaleru już po raz kolejny wywołuje w Hiszpanii dyskusje. Wcześniej podobne spory toczyły Real z Barceloną. W 2017 roku Katalończycy nie pogratulowali w ten sposób „Królewskim”, gdy ci zdobyli Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata. Rok później Barcelona wygrała LaLigę - Real nie wykonał szpaleru.
Podopieczni Diego Simeone na ten moment zajmują w lidze czwarte miejsce. Przed nimi plasuje się Sevilla i Barcelona. Mimo niedawnych zawirowań wydaje się, że Atlético bez problemów zakwalifikuje się do przyszłorocznych rozgrywek Ligi Mistrzów.