Zdaniem Sergio Fernándeza Aymeric Laporte nie jest szczęśliwy w Manchesterze City, uważa, że jego etap w Premier League powoli dobiega końca i chciałby wrócić do Hiszpanii. Chociaż kontrakt zawodnika z mistrzem Anglii jest ważny do połowy 2025 roku, to odejście ma być o wiele bardziej realne, niż się wydaje.
Pozycja środkowego obrońcy w zespole „The Citizens” wyraźnie osłabła. Początek trwającego sezonu 28-latek stracił z powodu kontuzji kolana, ale po powrocie do pełni sił rozegrał tylko osiem meczów w Premier League. Pep Guardiola częściej stawia na innych stoperów.
Fernández podkreśla, że celem Hiszpana są przenosiny do Barcelony. To jedno z jego sportowych marzeń.
Stoper zarabia w Anglii około 6,5 miliona euro rocznie netto, ale podobno nie miałby problemu ze zmniejszeniem wynagrodzenia. Wydaje się, że na przeszkodzie do transferu nie musi stawać też to, że o krok od Camp Nou jest już inny środkowy defensor Iñigo Martínez.
Laporte jakiś czas temu zdecydował się na odejście z dotychczasowej agencji menedżerskiej. Od tamtego czasu rozmawiał z największymi graczami na rynku. Wśród nich znalazł się Arturo Canales, który reprezentuje również trenera Barcelony Xaviego. Mógłby on pomóc przeprowadzić operację.
Największym problemem są oczywiście finanse. Jeżeli kataloński klub nie pożegna się z kilkoma piłkarzami, będzie miał kłopot z potencjalną rejestracją nowych. Zwłaszcza że za obrońcę MC, którym interesują się AC Milan, Juventus i Newcastle United, trzeba zapłacić.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
