Historia zna wielu piłkarzy, którzy po dobrych występach na boisku z łatwością zapominali o futbolowej rzeczywistości. Za przykład posłużyć może choćby Andy Carroll, który przyznał, że mimo wartego 35 milionów funtów transferu z Newcastle United do Liverpoolu, zwyczajnie nie znał nowych kolegów z szatni z nazwiska, ponieważ nie oglądał meczów.
Może nie na taką skalę, ale podobnie do piłki podchodzi Aymeric Laporte. Urodzony we Francji obrońca, który wybrał grę dla reprezentacji Hiszpanii otworzył się nieco w wywiadzie dla „L'Équipe”, w którym przyznał, że atmosfera wokół futbolu skutecznie przekonuje go, by skoncentrować się wyłącznie na graniu.
- Nie jestem typem osoby uzależnionej od piłki. Regularne oglądanie meczów mnie nie pasjonuje - stwierdził, dodając też, że do oglądania meczów zniechęca go cała otoczka spotkań, w tym po części dziennikarze.
- Gram w piłkę, ponieważ zawsze to kochałem, to moja pasja. Ale to co robisz jako piłkarz, nigdy nie jest dokładnie widziane przez ludzi z zewnątrz. To mi przeszkadza.
Zawodnik Manchesteru City dodaje również, że z podobnych względów nie zamierza opowiadać się za którąkolwiek ze stron w kontrowersjach wokół organizacji Mistrzostw Świata w Katarze.
- Mundial w Katarze? Za każdym razem pojawiają się inne opinie, nie wiadomo komu ufać. W piłce nożnej tak już jest, pojawia się zbyt dużo opinii ze strony ludzi, którzy nigdy nawet nie grali w piłkę.