Legia Warszawa przegrała w miniony czwartek w Lidze Konferencji Europy w starciu z AZ Alkmaar. Mecz mógł nieco rozczarować, gdyż widzieliśmy w nim tylko jednego gola. Emocji nie brakowało natomiast po zakończeniu meczu.
Jak już wiemy, po spotkaniu doszło do ogromnej awantury. Ochrona nie chciała wypuścić części zawodników Legii i kibiców, uznając, że może sprawić to zagrożenie. Atmosfera bardzo szybko stała się nerwowa i doszło do rękoczynów. Służby aresztowały Josué i Radovana Pankova pod groźbą szturmu na klubowy autokar.
Voetbalzone-nl informuje, że podczas przepychanek z tą dwójką jeden z ochroniarzy doznał wstrząśnienia mózgu i złamania łokcia. Niezwłocznie przetransportowanego go do szpitala.
Portugalczyk i Serb zostali odprowadzeni w kajdankach do radiowozów, po czym trafili do lokalnego aresztu. Na ten moment nie wydaje się, by wrócili z resztą drużyny do Polski. Dariusz Mioduski bezskutecznie starał się interweniować, lecz on również ucierpiał z powodu tych zdarzeń.
Biorąc to wszystko pod uwagę, AZ Alkmaar planuje podjąć kroki prawne przeciwko Legii Warszawa.
Holenderska policja wydała już komunikat w tej sprawie, w którym zrzuca odpowiedzialność na zespół z Ekstraklasy. Sytuacja jest dynamiczna i wiele jeszcze może się wydarzyć.
***
Holenderska policja z komunikatem w sprawie kibiców Legii Warszawa [OFICJALNIE]
***
Raczej oczywiste jest, że Legia również zwróci się do odpowiednich organów. Na ten moment trudno przewidzieć, jak zareaguje UEFA.