Bayern Monachium: To cel transferowy numer jeden. Trzeba słono zapłacić

Bayern Monachium wie, że rok temu popełnił spory błąd, sprzedając Roberta Lewandowskiego i nie pozyskując nikogo o podobnej charakterystyce. Do Bawarii trafił wprawdzie Sadio Mané, ale Senegalczyk po pierwszy jest graczem o zupełnie innej charakterystyce, a po drugie rozczarował.

Mistrz Niemiec nie może popełnić tego samego błędu latem tego roku, dlatego już teraz intensyfikuje starania w kierunku transferu nowego środkowego napastnika. Zrezygnowano na razie z Victora Osmihena, a szanse na Harry'ego Kane'a również są niewielkie.

Na szczyt listy życzeń trafił zatem Randal Kolo Muani - donosi „Bild”.

Ogromnym atutem tego gracza jest fakt, że na co dzień występuje na szczeblu Bundesligi, a zatem nie miałby problemów z aklimatyzacją.

Są jednak i ciemne strony tego pomysłu, a mowa tu przede wszystkim o kwocie transakcji. Eintracht Frankfurt nie chce sprzedawać Francuza i przyjmie wyłącznie ofertę z kategorii tych nie do odrzucenia. W tym przypadku mowa o kwocie rzędu 120 milionów euro.

Jeśli Bayern temu sprosta, pobije rekord transferowy. Ten obecnie należy do Lucasa Hernándeza, który kosztował 80 milionów euro.

Kolo Muani, który przybył do Bundesligi z Nantes, w tym sezonie wystąpił łącznie w 41 spotkaniach. Jego dorobek to 21 bramek oraz 15 asyst.

Kontrakt z Eintrachtem Frankfurt wygasa 30 czerwca 2027 roku.