Swego czasu 32-letni napastnik został skazany na cztery miesiące więzienia. Była to kara za grożenie rowerzyście pistoletem pneumatycznym, grożenie pielęgniarce, użycie siły wobec portiera i posiadanie 0,26 grama kokainy. Po odwołaniu się od pierwotnego wyroku zarządzono ją w zawieszeniu i Bille Nielsen mógł odbyć ją w domu.
Teraz areszt domowy zmieniono na normalne więzienie. Dlaczego? Na 32-latka nałożono zakaz spożywania alkoholu w trakcie odbywania kary. Jedno z rutynowych badań alkomatem wykazało tymczasem, że piłkarz go spożywał. Jak utrzymuje - doszło do tego przypadkiem.
- Wypił kilka piw. Carlsbergów. Myślał, że są bezalkoholowe. Nie planował pić alkoholu. Po prostu niepoprawnie przeczytał etykietę. Gdyby chciał się napić, kupiłby zwykłe piwo - przyznał Asser Gregersen, prawnik Duńczyka.
Bille Nielsen przez dwa lata reprezentował barwy Lecha Poznań. Jego szeregi opuścił na początku 2018 roku. Od tamtej pory był związany z Lyngby BK, Ishøj IF oraz Værebro Boldklub, którego piłkarzem jest obecnie.