Blaž Kramer do wzięcia już zimą?

2025-12-28 14:47:05; Aktualizacja: 5 godzin temu
Blaž Kramer do wzięcia już zimą? Fot. Blaz Kramer [Instagram]
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: konyaninsesi.com.tr

Blaž Kramer po udanym pobycie w Turcji trafił do Arabii Saudyjskiej, gdzie radzi sobie zdecydowanie gorzej. W związku z tym pojawiły się doniesienia, że jego wypożyczenie do Al-Okhdood zostanie przedwcześnie zakończone. Głos w tej sprawie zabrał prezes Konyasporu Ömer Atiker.

Kramer przez większość czasu nie powalał na kolana swoją formą w Legii. Dopiero na starcie kampanii 2024/2025 stał się ważną postacią zespołu. Kibice nie mogli długo nacieszyć się jego formą. Po burzliwych tygodniach sfinalizował transfer do Konyasporu.

Podobnie jak przy Łazienkowskiej Słoweniec nie wywarł w Turcji dobrego pierwszego wrażenia. Przez dwanaście pierwszych ligowych spotkań nie zdołał trafić do siatki. Nie brakowało opinii, że to jeden z najgorszych transferów w historii klubu. 

Niespodziewanie Kramer w drugiej części sezonu naładował rewolwery. Rozgrywki zakończył z dwunastoma bramkami. Mimo dobrej dyspozycji nie pozostał w szeregach „Zielonych Błyskawic”.

Turecki zespół musiał podreperować budżet. Z tego powodu bez wahania zgodził się na roczne wypożyczenie snajpera do Al-Okhdood. Beniaminek saudyjskiej ekstraklasy zapłacił 700 tysięcy euro za czasowy transfer. 

29-latek znowu przeżywa trudniejsze chwile w karierze. Na razie jego pobyt na Bliskim Wschodzie jest mocno nieudany (w ośmiu występach zaledwie jednak bramka).

Pojawiły się doniesienia, że Kramer może przedwcześnie wrócić do Konyasporu. 

- Patrząc na jego grę od początku sezonu, strzelił tylko jednego gola. Usiądziemy i ocenimy tę sytuację w świetle przeprowadzonych transferów. Na tej podstawie podejmiemy decyzję, czy powinien wrócić, czy zostać - oznajmił prezes Ömer Atiker.

Jeśli faktycznie wypożyczenie zostanie przerwane, to turecka ekipa najpewniej poszuka możliwości sprzedaży Kramera. Już latem mocno interesowały się nim japońskie zespoły, w tym Urawa Red Diamonds.