Bonucci o Juventusie, niedoszłym transferze do Anglii i nie tylko. „Z Milanem po Ligę Mistrzów!”
2017-08-15 12:15:51; Aktualizacja: 7 lat temuLeonardo Bonucci udzielił obszernego wywiadu redakcji „La Gazzetta dello Sport”.
W zeszłym miesiącu defensor został bohaterem jednej z najgłośniejszych transakcji trwającego okna transferowego. Włoch niespodziewanie przeniósł się do Milanu, a cała operacja została przeprowadzona w ciągu kilku dni. „La Gazzetta dello Sport” opublikowała rozmowę z Bonuccim, który to mówi o powodach swojej decyzji, tłumaczy, że transfer nie był zależny wyłącznie od niego. Wyjaśnia również, dlaczego odrzucił kuszące oferty z Anglii oraz że zamierza wygrać z Milanem Ligę Mistrzów.
- Teraz skupiam się na Milanie, a Juventus jest już przeszłością. Dziękuję im za to, co mi dali, dzięki nim stałem się jednym z najlepszych obrońców na świecie, ale kiedy podejmujesz pewne decyzje, musisz brać za nie odpowiedzialność i ponieść konsekwencje. „Juve” i [trener Juventusu, Massimiliano] Allegri podjęli bardzo konkretne decyzje i ja podjąłem swoje w odniesieniu do nich - stwierdził Bonucci.
Massimiliano Allegri zasugerował niedawno, że to defensor zdecydował o zmianie otoczenia. Sam Bonucci twierdzi, że było jednak nieco inaczej.Popularne
- Z pewnością moja ocena sytuacji nie była już taka jak wcześniej, ale decyzja była współdzielona z klubem, nie wszystko było zależne ode mnie. Wszystko zaczęło się w Porto [Bonucci został zawieszony przez klub na ważny mecz w Lidze Mistrzów po tym jak posprzeczał się z Allegrim w końcówce wygranego meczu z Palermo - przyp. red.], ale wcześniej zdarzały się pewne incydenty, choć pewnie mniej skandaliczne. Chcę zrobić z Milanem to, co Pirlo zrobił z Juventusem, po prostu w drugą stronę.
- Co jeśli Allegri zostanie selekcjonerem kadry Włoch? Jeśli tak ma być, tak się stanie. Jesteśmy profesjonalistami, więc nie ma problemu. Koledzy z Juventusu? Wciąż z nimi rozmawiam, ostatnio rozmawiałem z Chiellinim i życzyłem mu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, z niektórymi spotkamy się też na zgrupowaniu kadry.
- Kibice? Gdybym sugerował się komentarzami w mediach społecznościowych, odszedłbym z Juventusu już w 2011 roku [Bonucci był wtedy mocno krytykowany za swoje występy - przyp. red.], a w tym roku nie przeniósłbym się do Milanu. Obrażali mnie, bo zmieniłem drużyny, ale w social mediach ludzie mogą mówić co chcą, nie czuję żalu. Myślałem, że transfer wywoła więcej sceptycyzmu. Ten entuzjazm mnie nakręca i już nie mogę się doczekać, aż zagram na San Siro.
- Opaska kapitana? To wielka odpowiedzialność, dam z siebie wszystko, by bronić tej koszulki. Szczerze, nie spodziewałem się tego. Ważne jest jednak, że mamy zmotywowaną grupę, a Milan ma sporo szczęścia, bo są tu ludzie, którzy wiedzą, jak tworzyć grupę. To była decyzja podjęta wspólnie z klubem, trenerem i resztą drużyny. Jestem szczęściarzem, że mogłem uczyć się od takich liderów jak Del Piero, Buffon i Chiellini.
Swego czasu Bonucci był łączony z rekordowym transferem do Premier League, a poważnie zabiegały o niego Chelsea i Manchester City. Zawodnik tłumaczy, dlaczego zdecydował się na przenosiny do Milanu.
- Podjąłem taką decyzję, ponieważ Milan miał najbardziej ambitny projekt. Żyję wyzwaniami, a [dyrektorzy Milanu] Fassone i Mirabelli sprawili, że czułem się ważny i bardzo mnie chcieli. W innym wypadku negocjacje nie trwałyby tylko 48 godzin. Miłość rodzi się natychmiast albo wcale. Tu nie chodzi o pieniądze, jeśli ktoś myśli, że jestem najemnikiem, to powiem tylko, że za granicą zarobiłbym więcej.
- Widzę wiele podobieństw do czasów, kiedy dołączałem do Juventusu. Wybrałem Milan, ponieważ chciałbym powtórzyć drogę, którą obrałem z „Juve”, gdzie zaczęliśmy od odbudowy, tak jak tutaj, a później zaszliśmy na szczyt. Tutaj chcę zajść jeszcze dalej, w ciągu czterech lat chcę tu zdobyć Ligę Mistrzów. Chcę wygrać wszystko. To mój nowy dom i jest piękny.
Mimo ambitnych planów, Bonucci uważa, że to Juventus wciąż ma przewagę nad resztą drużyn w Serie A.
- „Juve” pozostaje faworytem, ale Napoli ma wielkie szanse, by powalczyć o „Scudetto”. My wciąż jesteśmy krok z tyłu, ale nie możemy ograniczać się limitami. Po Juventusie i Napoli widzę Milan, Romę i Inter, wszyscy na równi.
- Czy zostanę w przyszłości trenerem? Jak najbardziej, tak. Myślę o tym już od czterech czy pięciu lat. Będę grał jeszcze sześć czy siedem lat, a później zostanę szkoleniowcem. Conte mnie do tego natchnął, widzę siebie podobnie jak jego. Jako trener również chciałbym zdobywać trofea.