Dla „Rossonerich” będzie to drugie spotkanie grupowe. W meczu numer jeden podopieczni Vincenzo Montelli rozgromili 5:1 Austrię Wiedeń. Do czwartkowego starcia pucharowego piłkarze Milanu nie podejdą w zbyt dobrych nastrojach, ponieważ w weekend przegrali oni w lidze z Sampdorią 0:2. Warto jednak podkreślić, że przed wspomnianym spotkaniem z Austrią mediolańczycy również ponieśli porażkę w Serie A (1:4 z Lazio).
- Przegraliśmy z Sampdorią i to nie
powinno się wydarzyć. Chcę być ważną częścią tego zespołu i
jestem gotów zareagować. Mogę grać zarówno trójką, jak i
czwórką w obronie. Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Moje
występy nie zależą od systemu, w jakim gramy. Muszę robić
więcej, ponieważ jestem liderem.
- Musimy nauczyć się,
jak radzić sobie, grając dwa spotkania w tygodniu. Porażka z
Sampdorią powinna być dla nas wszystkich lekcją. Trzeba być
gotowym i silnym psychicznie, by stawić czoła większej liczbie
występów.
- Sam nie jestem zadowolony z mojej
gry, ponieważ popełniłem kilka błędów. Tak jak powiedziałem,
muszę zareagować i się poprawić. Krytycy zawsze mnie
mobilizowali. Było już tak, gdy występowałem w Juventusie.
-
Musimy skupić się na rozwiązaniu naszych problemów i wygrywać.
Nie mamy czasu na patrzenie za siebie. Musimy znaleźć się w gronie
klubów, które zakwalifikują się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
To nasz cel minimum - powiedział Bonucci.