Borussia Dortmund zdecydowała. To on ma zastąpić Piszczka

Wszystko wskazuje na to, że Borussia Dortmund nie zdecyduje się na transfer w celu zastąpienia Łukasza Piszczka. „Bild” informuje, że zamiast tego, do drużyny powróci Marius Wolf.

Łukasz Piszczek pożegnał się z Borussią Dortmund jak legenda i w klubie doskonale wiedzą, że niełatwo będzie go zastąpić, nie tylko na boisku, ale przede wszystkim w szatni. Wygląda jednak na to, że dortmundczycy nie zamierzają ryzykować niepotrzebnego wydatku i wolą postawić na gracza, który już teraz jest dostępny. Chodzi o Mariusa Wolfa, który ostatnio przebywał na wypożyczeniu w 1.FC Köln.

„Bild” informuje, że „die Borussen” nie są w pełni przekonani do Thomasa Meuniera oraz Felixa Passlacka, a duże wątpliwości budzi również stan zdrowia Mateu Moreya. Właśnie dlatego trener Marco Rose uznał, że konieczne byłoby sprowadzenie dodatkowego obrońcy, który w każdej chwili mógłby wejść do składu.

Klub woli jednak przeznaczyć swój budżet na wzmocnienie innych pozycji, zatem postawiono na Wolfa. Wychowanek TSV 1860 Monachium trafił do Borussii Dortmund w 2018 roku, do tej pory nie otrzymał jednak zbytnio szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności. Jedynie w sezonie 2018/2019 mógł liczyć na pewne minuty na boisku, trudno było jednak o regularność.

Popularne

Previous

Lukas Podolski z pomocną dłonią dla mistrza świata. „Zaproponował” mu dołączenie do Górnika Zabrze

Tyle ma kosztować Leonardo Rocha. Hitowy transfer w ramach Ekstraklasy o krok

Waldemar Fornalik odmówił klubowi z Ekstraklasy. Znajomości nie wystarczyły

Damian Rasak z hitową przeprowadzką w ramach Ekstraklasy?! „Mocno działają”

Mariusz Stępiński łączony z hitowym powrotem do Ekstraklasy! Jest na radarze

Jednak nie Lech Poznań?! Dwa kluby chcą Tymoteusza Puchacza

Lech Poznań zainteresuje się głośnym powrotem?! Kibice podsunęli ciekawy pomysł

Upadł transfer Rakowa Częstochowa

Next

Tę Niemiec złapał w Kolonii. W zakończonym sezonie był jednym z ważniejszych ogniw w zespole i wystąpił w 31 meczach ligowych. W tym czasie strzelił nawet dwa gole, dokładając trzy asysty. Teraz Rose chce przyjrzeć mu się z bliska i dać mu szansę w walce o wyższe cele.