Bramkarz jak rasowy napastnik, czyli niesłusznie nieuznana bramka Schmeichela [WIDEO]

2014-03-25 23:05:41; Aktualizacja: 10 lat temu
Bramkarz jak rasowy napastnik, czyli niesłusznie nieuznana bramka Schmeichela [WIDEO] Fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Marcin Żelechowski Źródło: Transfery.info

Bramkarz Leicester City, Kasper Schmeichel, mógłby znaleźć się na ustach wszystkich, gdyby jego bramka w spotkaniu z Yeovil została uznana przez sędziego.

Syn legendarnego Petera jest w tym sezonie w znakomitej formie, a jego zespół znajduje się na jak najlepszej drodze do awansu do Premier League. Niewykluczone jednak, że Duńczyk zmieni klubowe barwy, gdyż ponownie mówi się o nim w kontekście zainteresowania wielkich drużyn. 

Swój bramkarski potencjał pokazał po raz pierwszy, gdy grał jeszcze w Manchesterze City. Wówczas wróżono mu, że pójdzie w ślady ojca. Niestety kariera 27-latka potoczyła się inaczej, gdyż przez wiele sezonów tułał się po niższych ligach.

Dopiero po transferze do Leicesteru Schmeichel z powrotem zaczął grać na miarę swojego talentu, a we wtorkowy wieczór pokazał, że równie dobrze jak między słupkami czuje się w polu karnym przeciwnika. W dramatycznym meczu z Yeovil Leicester przegrywał u siebie 0:1, więc golkiper zdecydował się opuścić bramkę i pomóc kolegom w ofensywie. Na tyle skutecznie, że po jednym z dośrodkowań zdobył bramkę. Tym samym Duńczyk powinien dołączyć do grona niewielkiej liczby bramkarzy, którzy swoimi wejściami w pole karne ratowali punkty dla drużyny. Chwilę chwały odebrał mu jednak arbiter, który nie uznał gola twierdząc, iż piłka po odbiciu od poprzeczki nie przekroczyła linii bramkowej całym obwodem. Na pocieszenie fanom Leicesteru pozostaje fakt, że ich ulubieńcy ostatecznie strzelili wyrównującą bramkę. 

Co ciekawe, bramkę z gry w ostatnich minutach spotkania zdobył w swojej karierze również ojciec Kaspera, legendarny bramkarz Manchesteru United - Peter Schmeichel.