Brazylijski napastnik był latem dogadany z Realem Madryt. Na przeszkodzie stanęła jednak kontuzja!

2019-04-01 11:46:06; Aktualizacja: 5 lat temu
Brazylijski napastnik był latem dogadany z Realem Madryt. Na przeszkodzie stanęła jednak kontuzja! Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: TV Globo | AS

Latem 2018 roku Pedro Guilherme był bliski zmiany klubu. Transfer do Realu Madryt został jednak przekreślony przez poważną kontuzję kolana.

Blisko rok temu 21-letni napastnik Fluminese znajdował się w kapitalnej dyspozycji. W 19 meczach ligowych strzelił wówczas dziesięć goli i zanotował dwie asysty. Dobra forma Brazylijczyka przykuła uwagę wielu klubów, na czele z Realem Madryt, który według agenta zawodnika złożył ofertę w wysokości 30 milionów euro.

Sierpień 2018 roku był bardzo burzliwym czasem dla gracza z Kraju Kawy. Zainteresowanie ze strony zdobywcy pucharu Ligi Mistrzów, pierwsze powołanie do seniorskiej reprezentacji… i uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie.

Dla 21-latka, który znajdował się już o krok od spełnienia dwóch marzeń, kontuzja była jak wyrok. Wtedy pewne stało się, że przenosiny na Santiago Bernabéu nie będą możliwe, ponieważ pauza snajpera miała potrwać aż sześć miesięcy. 

W ubiegłą sobotę Brazylijczyk powrócił do treningów z drużyną, a jego agent postanowił zdradzić kulisy niedoszłego transferu do Realu Madryt.

– W tamtym momencie osiągnęliśmy porozumienie z Realem Madryt. Rozmawialiśmy z Fluminense, z rodziną. Brakowało jedynie podpisu na umowie – powiedział Márcio Giugni w rozmowie z TV Globo.

Pedro Guilherme poza „Królewskimi” chciały takie zespoły jak Girondins Bordeaux czy Monterrey.