Brzęczek po porażce z Holandią: Jestem zadowolony z gry i zachowania taktycznego
2020-09-04 21:15:34; Aktualizacja: 4 lata temuSelekcjoner Jerzy Brzęczek przyznał w pomeczowej rozmowie z Jackiem Kurowskim w TVP Sport, że reprezentacja Polski zaprezentowała się dobrze na tle holenderskiej kadry, mimo że zeszła z boiska pokonana.
„Biało-Czerwoni” rozpoczęli pierwsze międzynarodowe potyczki w tym roku od zanotowania porażki z Holandią (0:1) w inauguracyjnym spotkaniu grupy 1 w Dywizji A w Lidze Narodów.
„Oranje” praktycznie od pierwszego do ostatniego gwizdka kontrolowali przebieg meczu i dali się tylko raz zaskoczyć Polakom za sprawą szybko wyprowadzonej kontry, którą celnym strzałem na bramkę strzeżoną przez Jaspera Cillessena zakończył Krzysztof Piątek.
Z kolei oni sami bardzo długo bili w mur stworzony przez naszą defensywę, którą udało im się poważnie naruszyć dopiero w drugiej połowie, kiedy to bramkę zdobył Steven Bergwijn, wykorzystując sytuację po zgraniu mu piłki przez Hansa Hateboera.Popularne
Selekcjoner reprezentacji Polski nie ukrywał naturalnie rozczarowania końcowym rezultatem starcia z Holendrami, ale był jednocześnie zadowolony z gry swoich podopiecznych.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że w tym meczu nie stworzymy sobie zbyt dużo okazji, ale patrząc na organizację naszej gry, na pewno tych sytuacji, które wynikały z odbioru gry, powinniśmy stworzyć więcej. Brakowało drugiego podania po odbiorze, ale mieliśmy parę akcji, gdzie jechaliśmy z kontratakiem. Najlepsza była Krzyśka Piątka. W drugiej połowie brakowało precyzji przy podaniu do Bartka Bereszyńskiego. Myślę, że patrząc na przeciwnika i okres, ja z gry i zachowania taktycznego jestem zadowolony - powiedział Jerzy Brzęczek.
- Wiemy, że z tym przeciwnikiem zabrakło nam ognia, ale tak jak powiedziałem, w tym rozegraniu, bo gdy odbieraliśmy piłkę i ruszaliśmy z kontratakiem, to mieliśmy kilka okazji - dodał szkoleniowiec, który pochwalił także debiutującego w wyjściowym składzie Kamila Jóźwiaka.
- Kamil rozegrał dobre spotkanie, był agresywny, miał dużo odbiorów i kontrataków. Mieliśmy świadomość, że atak pozycyjny Holendrów i ich technika sprawi, że na ten moment będą mieli nad nami przewagę, ale pod tym względem nie stworzyli dużo sytuacji. Zrobiliśmy raz błąd, straciliśmy bramkę i przegraliśmy - zakończył selekcjoner reprezentacji Polski, która swoje następne spotkanie rozegra już 7 września na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną, a ta w swoim pierwszym pojedynku w Lidze Narodów zremisowała z Włochami (1:1).