Buksa lepszy od Przybyłki. New England Revolution pozostaje w grze o zwycięstwo w MLS [WIDEO]

Środkowy napastnik może być zadowolony z przebiegu swojego debiutanckiego sezonu w amerykańskim zespole.

24-letni zawodnik jest regularnie wystawiany w podstawowej jedenastce przez znanego i cenionego w kraju Bruce'a Arenę, a ten odpłaca mu się za otrzymane zaufanie bardzo dobrą postawą na boisku.

O tym stanie rzeczy mogliśmy się przekonać w ćwierćfinałowym pojedynku Konferencji Wschodniej w fazie play-off Major League Soccer, w którym to New England Revolution mierzyło się z Phiiladelphia Union, gdzie występuje Kacper Przybyłko.

Z tego starcia polskich napastników górą wyszedł Adam Buksa za sprawą zdobycia jednej z dwóch bramek dla swojego zespołu, co pozwoliło mu dość niespodziewanie pozostać w grze o zdobycie mistrzostwa MLS.

Ekipa z Gillette Stadium zakończyła fazę zasadniczą na dalekim ósmym miejscu, ale w barażach o udział w dalszej części rozgrywek pokonała Montreal Impact (2:1) i teraz okazała się lepsza od lidera Konferencji Wschodniej oraz jednego z głównych faworytów.

Sam Buksa może z kolei pochwalić się siedmioma strzelonymi golami i jedną zaliczoną asystą w dotychczas 26 rozegranych meczach dla New England Revolution.

Natomiast Przybyłko, który zakończył już sezon, wystąpił w jednym spotkaniu więcej oraz legitymuje się statystykami w postaci ośmiu zdobytych bramek i sześciu zanotowanych asyst.

Drużyna byłego zawodnika Lechii Gdańsk, Zagłębia Lubin czy Pogoni Szczecin zmierzy się z Orlando City (29 listopada) w półfinale Konferencji Wschodniej.

BIG. MAN. BUKSA.@NERevolution jump in front!#PHIvNE // @Audi #MLSCupPlayoffs pic.twitter.com/ZAyxMkX6Ar

— Major League Soccer (@MLS) November 25, 2020