Były klub zalega pieniądze Adamowi Buksie

2024-08-02 07:28:00; Aktualizacja: 2 godziny temu
Były klub zalega pieniądze Adamowi Buksie Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Niedawno Adam Buksa został nowym zawodnikiem FC Midtjylland. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” napastnik powiedział o pewnym mało przyjemnym aspekcie współpracy z niedawnym klubem - Antalyasporem, który zalega mu pieniądze.

W 2022 roku Adam Buksa został zawodnikiem RC Lens, dokąd trafił z New England Revolution. Lwią część premierowego sezonu spędzonego we Francji Polak stracił z powodu urazów kostki i stawu skokowego. Po nim został wypożyczony do Antalyasporu.

Czas pokazał, że był to dla niego dobry ruch. 28-latek zdobył 16 bramek w lidze tureckiej, znajdując się w czołówce klasyfikacji jej strzelców.

Klub miał opcję jego wykupu, natomiast szybko wyjaśniło się, że nie zostanie ona aktywowana. Ertan Süzgün podał, że to sam piłkarz wraz ze swoim otoczeniem wniósł o nieaktywowanie klauzuli, bo chciał spróbować swoich sił w jakimś innym miejscu. Ostatecznie 17-krotnego reprezentanta kraju z Lens wykupiło FC Midtjylland, a więc aktualny mistrz Danii. Drużyna przeszła już drugą rundę eliminacji Ligi Mistrzów i w trzeciej zmierzy się z Ferencvárosi.

W rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” Buksa opowiedział o mniej przyjemnym aspekcie współpracy z Antalyasporem.

- To był dobry rok, nam świetnie się żyło w Turcji, ja dobrze grałem, ale na końcu ten etap zakończył się pewnym niesmakiem. Władze Antalyasporu nie wywiązują się z umowy i od czterech miesięcy zalegają z wypłatą 1/3 mojego rocznego kontraktu. Kompletnie ignorują ustalenia ze mną i RC Lens. To spora rysa, bo wielokrotnie wraz z agentami szliśmy klubowi na rękę i godziliśmy się na odroczenie wypłat, ale ani razu zarząd Antalyasporu nie wywiązał się ze swoich obietnic. Finalnie tą sprawą zajmują się już teraz moi adwokaci oraz dalsze organy z siedzibą w Szwajcarii, które wyegzekwują moje należności - przyznał zawodnik (cała rozmowa TUTAJ).

Piłkarz dodał, że po odejściu Nuriego Şahina, który odegrał ważną rolę przy przeprowadzeniu jego czasowego transferu, klub funkcjonuje inaczej, natomiast i tak raczej nie planował w nim zostać na dłużej niż rok.