Cavani „oszalał” na punkcie Atlético Madryt. Na przeszkodzie już tylko „czapka płac”

2020-01-04 09:36:21; Aktualizacja: 4 lata temu
Cavani „oszalał” na punkcie Atlético Madryt. Na przeszkodzie już tylko „czapka płac” Fot. FotoPyk
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Marca

Edinson Cavani jest już w stu procentach nastawiony na transfer do Atlético Madryt. Klub musi dopełnić jednak pewnych formalności związanych z obecnymi kontraktami w zespole.

„Rojiblancos” osiągnęli porozumienie z Edinsonem Cavanim w sprawie indywidualnej umowy, ale trwają starania o przyspieszenie operacji. Wszystkie ze stron są otwarte na styczniowy transfer, nawet Paris Saint-Germain, który uznało, że Urugwajczyk zasługuje na uznanie jego woli po tylu latach profesjonalizmu i świetnych występów.

Napastnikowi bardzo zależy na jak najszybszym dopięciu negocjacji. „Marca” twierdzi, że zawodnik wręcz oszalał na punkcie swojej nowej drużyny i z niecierpliwością czeka na rozwój wypadków. W Madrycie chciałby zarabiać na ustalonym już poziomie, ale widząc sytuację, jest gotów na minimalne ustępstwa.

Problemem „Rojiblancos” jest już teraz w zasadzie tylko tak zwane „salary cap”, narzucone przez LaLiga. Władze ligi hiszpańskiej chcąc zadbać o rywalizację ustaliły konkretne poziomy płacowe dla poszczególnych ekip, a ekipa z Wanda Metropolitano jest już blisko sięgnięcia maksymalnego pułapu. Właśnie dlatego zanim Cavani zostanie sprowadzony, miejsca musi mu ustąpić Thomas Lemar.

Sprzedaż skrzydłowego jest niemalże przesądzona, a najbardziej prawdopodobnym kierunkiem jest dla niego Premier League. Najpierw jednak musi znaleźć się klub, który wyłoży na byłego gracza AS Monaco konkretne pieniądze.

Rozmowy mogą trochę potrwać, dlatego Cavani i PSG muszą uzbroić się w cierpliwość. Ale kiedy tylko Lemar zostanie sprzedany, transakcja z udziałem 32-latka będzie mogła zostać potwierdzona. PSG nie chce bowiem na siłę zatrzymywać swojej gwiazdy, widząc, że w pierwszym składzie na dobre zadomowił się Mauro Icardi, co znacznie ogranicza czas Cavaniego na boisku.