Co dalej z Kamilem Glikiem? Mateusz Borek ujawnia

Kamil Glik był na początku sezonu bardzo ważnym ogniwem Cracovii. Defensor w pewnym momencie zerwał jednak więzadła krzyżowe i niewykluczone nawet, że w tym sezonie już nie zagra. Czy to ewentualny koniec kariery dla 103-krotnego reprezentanta kraju? Wątpliwości rozwiał Mateusz Borek.

Cracovia to w pierwszej części sezonu rewelacja rozgrywek Ekstraklasy. Swój spory wkład w ten sukces miał do pewnego momentu Kamil Glik. Na jednym z treningów doznał jednak poważnej kontuzji. W przypadku wielokrotnego reprezentanta kraju doszło do zerwania więzadeł krzyżowych.

„Informujemy, że Kamil Glik uległ kontuzji w czasie treningu przed meczem z Lechem Poznań i doznał urazu kolana. Przewiduje się, że zawodnik wróci do rozgrywek za około 6 miesięcy” - stanowił komunikat drużyny spod Wawelu.

Jak na razie nie wiadomo dokładnie, ile potrwa rekonwalescencja byłego piłkarza między innymi AS Monaco. W przyszłym roku skończy on 37 lat, dlatego też nie byłoby wielkim zaskoczeniem, gdyby w obliczu tak dużego problemu postanowił zakończyć karierę.

Popularne

Previous

To usłyszeli piłkarze Legii Warszawa od kibiców po porażce z Lechem Poznań

„Pozdrowienia” dla Artura Jędrzejczyka od kibiców Lecha Poznań. Tak zareagował gracz Legii Warszawa

Carlo Ancelotti stwierdził to bez wahania. „To był największy błąd w mojej karierze”

Czterech piłkarzy na wylocie z Legii Warszawa

Real Madryt zdecydował w sprawie Sergio Ramosa

Śląsk Wrocław zdecydował w sprawie Jacka Magiery?! Wkrótce oficjalny komunikat

Hit transferowy Legii Warszawa?! Pomoże Rúben Vinagre

„Pan chce być śmieszny, kogoś obrazić?”. Marek Papszun zażenowany pytaniem dziennikarza na pomeczowej konferencji

Next

Na temat sytuacji Glika wypowiedział się w Kanale Sportowym Mateusz Borek.

- Będzie grał dalej w piłkę. Rozmawiałem z nim ostatnio i to jest taka kwestia, że nie chce pokazać światu, że złapał kontuzje. Właśnie teraz ma większą motywację, niż jak był zdrowy. On chce wrócić i na własnych zasadach skończyć. Fakty są takie - na pewno chce wrócić.

103-krotny reprezentant kraju ma kontrakt do 30 czerwca 2025 roku. W tym sezonie rozegrał łącznie dziewięć meczów.