Co zrobi Raków Częstochowa? To może być duży transferowy dylemat

2023-08-16 08:48:01; Aktualizacja: 1 rok temu
Co zrobi Raków Częstochowa? To może być duży transferowy dylemat Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

We wtorek Raków Częstochowa wygrał z Arisem Limassol 1:0 i awansował do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Po raz kolejny ze świetnej strony pokazał się Vladan Kovačević. Wciąż nie wiadomo, jak potoczą się jego dalsze losy.

Zwycięstwo Rakowowi Częstochowa w rewanżu z Arisem Limassol bezpośrednio dało piękne uderzenie Frana Tudora z rzutu wolnego. Bohaterem mistrza Polski bez wątpienia był również Vladan Kovačević, który popisywał się dobrymi interwencjami już w pierwszej połowie i powtórzył to po przerwie. W okolicach 77. minuty w krótkim odstępie czasu zaliczył ich trzy, skutecznie broniąc dostępu do bramki swojego zespołu.

Takimi występami 25-latek przyciąga uwagę ze strony kolejnych klubów. Jak potoczą się jego losy?

Od wielu tygodni panuje przekonanie, że bramkarz nie odejdzie z Rakowa Częstochowa do końca eliminacji europejskich pucharów. Te zbliżają się jednak do finiszu i pytanie, co postanowią władze mistrza Polski w sprawie swojej gwiazdy. Tylko ostatnio urodzonego w Banja Luce piłkarza media łączyły z Bayerem Leverkusen, Fiorentiną czy Celtą Vigo. Ten pierwszy zdaniem Santiego Aouny złożył za niego ofertę w wysokości siedmiu milionów euro. Władze częstochowian raczej temu zaprzeczały, ale to jasne, że dobra propozycja może przyjść w każdej chwili. Działacze będą musieli wtedy zdecydować.

Kluczowe będzie oczywiście to, jak wysoką ofertę lub oferty otrzymają. Sam Kovačević chce się rozwijać, ale nie można też wykluczyć, że z chęcią zostanie w Częstochowie na jeszcze jeden sezon, jeśli drużyna awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do niedawna brzmiało to nierealnie, ale teraz przed nią już tylko dwumecz z Kopenhagą. Jaka będzie jego wola w przypadku gry w Lidze Europy? To wie na razie on sam.

Nie bez znaczenia jest to, że Raków od początku chciał zatrzymać bramkarza do końca eliminacji. Transfer można oczywiście dopiąć wcześniej, ale wielu klubom, jeśli nie są do tego zmuszone, nie jest na rękę dołączenie przez nowego piłkarza do drużyny na koniec sierpnia czy we wrześniu już po starcie sezonu.

W szeregach mistrza Polski bardzo podobnie wygląda sytuacja z Tudorem, który nieustannie się wyróżnia i pewnie myśli o występach w mocniejszej lidze.