Damian Szymański odsłania kulisy swojego transferu do Legii Warszawa

Tego lata Damian Szymański zamienił AEK Ateny na Legię Warszawa. Kulisy tego transferu defensywny pomocnik wyjawił przed kamerami TVP Sport.

Po zaledwie roku zakończyła się przygoda Maxiego Oyedele z Legią Warszawa - 20-latek przyciągał zainteresowanie wielu klubów, a ostatecznie przeniósł się do RC Strasbourg za sześć milionów euro.

Michał Żewłakow musiał znaleźć jego następcę i od razu na faworyta do przeprowadzki na Łazienkowską wyrósł Damian Szymański. O tym ruchu sporo mówiło się w polskich mediach, a ostatecznie został on potwierdzony 14 sierpnia - AEK Ateny, dla którego defensywny pomocnik przez pięć i pół roku zanotował 190 występów, otrzymał za niego 1,2 miliona euro.

W czwartek Szymański zaliczył debiut w nowych barwach - na symboliczne dwie minuty pojawił się na boisku w starciu z Hibernian. Po tym spotkaniu, które Legia wygrała 2:1, 18-krotny reprezentant Polski stanął przed kamerami TVP Sport i wyjawił kulisy swojej przeprowadzki.

Popularne

Previous

Jonatan Braut Brunes zaskoczył. To powiedział zawodnikom Rakowa Częstochowa

Czterech zawodników Rakowa Częstochowa w czwartoligowych rezerwach. „Piekło zamarzło”

Nadchodzi powoli głośne rozstanie w Lechu Poznań? „To będą bardzo trudne rozmowy”

Zwrot akcji w sprawie transferu Jeana-Pierre'a Nsame?!

Sensacyjny transfer Legii Warszawa?! Tego jeszcze nie grali

Jan Urban nie widzi już tej dwójki w reprezentacji Polski?! „Nie pomogli sobie”

Lech Poznań to dla niego za wysokie progi. „Powinien grać w trzecioligowych rezerwach”

Wieczysta Kraków finalizuje hit transferowy! Chelsea zapłaciła za niego 7,5 miliona euro

Next

– Pierwszy telefon pojawił się gdzieś w czerwcu czy lipcu. Więc już wtedy byłem przygotowany do tego, że mogę zmienić otoczenie. Na obozie przygotowawczym byłem już zdecydowany, co do tego, że mój czas w AEK-u dobiegł końca – powiedział 30-latek.

– Przejście do Legii powoduje, że wciąż mogę grać w europejskich pucharach, a przy tym walczyć o najwyższe cele, takie jak mistrzostwo czy Puchar Polski. Brałem to pod uwagę. Bo granie cały czas pod presją i bycie głodnym sukcesu są ważniejsze niż aspekt finansowy - dodał defensywny pomocnik.