Dariusz Mioduski potwierdził: Legia Warszawa chce Marka Papszuna
2021-11-25 20:57:16; Aktualizacja: 2 lata temuDariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, omówił bieżące sprawy dotyczące drużyny z klubowymi mediami. Nie mogło zabraknąć pytania odnośnie spekulacji dotyczących planowanego zatrudnienia Marka Papszuna, szkoleniowca Rakowa Częstochowa.
„Wojskowi” od kilku tygodni są pogrążeni w głębokim kryzysie. Zespół nie wygrywa, a urzędujący trener oraz zarząd za bardzo nie mają pomysł, jak to zmienić. Panaceum na kłopoty ma być nawiązanie współpracy z Papszunem.
– Mogę potwierdzić, że chcemy się porozumieć ze szkoleniowcem i jego sztabem. Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu. Uważam, że Marek Papszun przy odpowiednich warunkach do pracy, które w Legii są, jest obecnie najlepszym kandydatem by rozwinąć nasz zespół w najbliższych latach. Mam przekonanie, że charyzma, wiedza, doświadczenie trenera Papszuna bardzo pozytywnie połączy się z filozofią klubu – oznajmił.
– Wierzę też, że dołączenie trenera Papszuna będzie dla Legii Warszawa bardzo pozytywną zmianą, a on sam będzie potrafił wykorzystać w pełni potencjał naszego klubu, który ma dzisiaj warunki do rozwoju na poziomie czołowych europejskich marek. Wszyscy chcemy oglądać warszawską drużynę atakującą, grającą widowiskowo, wygrywającą i dominującą PKO Bank Polski Ekstraklasę, co naturalnie daje szansę na dobre mecze w europejskich pucharach – zauważył.Popularne
– Chcę rozwijać klub z trenerem, dla którego etos ciężkiej pracy w połączeniu z pełnym profesjonalizmem jest credo zawodu trenerskiego. Pozytywne, choć nie jest obligatoryjne, jest to, że trener Papszun jest z Warszawy i rozumie, czym jest Legia dla Warszawy i dla kibiców, rozumie jaka jest atmosfera na każdym stadionie w Polsce, gdy tylko podjeżdża nasz klubowy autokar – uzupełnił.
Kibice mistrza Polski mogliby w tym momencie zadać sobie pytanie, co dalej z Markiem Gołębiewskim, obecnie urzędującym trenerem? Okazuje się, że Dariusz Mioduski już wszystko zaplanował.
– To rola obecna i przyszła trenera Marka Gołębiewskiego. (…) Powierzyliśmy funkcję trenerowi, który przeszedł szczegółową weryfikację w rezerwach, a jego osobowość, warsztat pracy i mentalność należą z pewnością do kategorii tych, o które nam chodzi. Nie chcieliśmy zatrudniać „strażaka” z zewnątrz. Oczywiście wiemy, że dając trenerowi Gołębiewskiemu tę czasową szansę, wrzuciliśmy go na bardzo głęboką, niespokojną wodę. Wiedział jednak na co się pisze, a my wiedzieliśmy, że przejściowo jesteśmy gotowi na takie ryzyko. Jestem przekonany, że dla rozwoju trenera Gołębiewskiego to też ważny czas, cały czas go wspieramy i na pewno nie zrezygnujemy z jego dalszej pracy w klubie. Biorąc na siebie odpowiedzialność w takim momencie pokazał charakter. (…) Dzisiaj doceniamy pracę trenera Gołębiewskiego, a jednocześnie z odpowiednim wyprzedzeniem przygotowujemy się do współpracy z trenerem Papszunem – stwierdził, dając do zrozumienia, że Gołębiewski nie „zostanie na lodzie” i być może znajdzie miejsce w sztabie szkoleniowym nowego trenera.
Legia Warszawa w ubiegły weekend przegrała z Górnikiem Zabrze 2:3. Dziś rywalizuje z Leicester City.