Dawid Szulczek po spadku Warty Poznań z Ekstraklasy

2024-05-25 22:17:09; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Dawid Szulczek po spadku Warty Poznań z Ekstraklasy Fot. Marta Badowska / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Warta Poznań

Dawid Szulczek zabrał głos po porażce Warty Poznań z Jagiellonią Białystok 0:3 i spadku prowadzonego przez niego zespołu z Ekstraklasy.

Warta Poznań mierzyła się w ostatniej kolejce Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok, podchodząc do starcia z nią, mając dwa punkty przewagi nad znajdującą się w strefie spadkowej Koroną Kielce. „Jaga” z przytupem rozpoczęła potyczkę z poznaniakami i już po 26 minutach prowadziła trzema golami.

Mimo takiego wyniku przy rezultacie 1:0 w meczu Lecha Poznań z kielczanami to dalej Warta utrzymałaby się w lidze. W drugiej połowie swojego spotkania ekipa z województwa świętokrzyskiego zdobyła jednak dwie bramki, wygrała 2:1 i zrzuciła „Zielonych” do I ligi.

Przez cały sezon sięgnęli oni po 37 „oczek” - o jedno mniej od Korony i Radomiaka Radom.

Jak skomentował to Dawid Szulczek?

- Gratulacje dla drużyny Jagiellonii za zdobycie mistrzostwa. Graliśmy dzisiaj z najlepszym zespołem w kraju, który gra z fantazją, polotem. Łatwość, z jaką zdobywa bramki, jest przyjemna dla oka, fantastyczna. Nam zdobywanie bramek przychodziło w tym sezonie z wielkim trudem. Duża klasa, duża jakość, świetny trener, kapitalny człowiek i jeszcze pewnie wiele innych rzeczy, które miały na to wpływ związanych z ludźmi, którzy tym wszystkim zarządzali, z dyrektorem sportowym, prezesem, szatnią... Fantastyczne umiejętności, duża jakość, team spirit - przyznał szkoleniowiec.

- Niestety musieliśmy dzisiaj grać o życie, grając z najlepszą drużyną. Było to bardzo trudne. Na dwie ostatnie kolejki mieliśmy wszystko w swoich rękach. Niestety wszystko skończyło się fatalnie. Przez te 30 miesięcy przeszliśmy długą drogę. Wiele było pięknych chwil, były też trudne. Tak naprawdę w strefie spadkowej znaleźliśmy się na ostatnie 30 minut sezonu. Tak się to wszystko zakończyło, pomimo tego, że w tej strefie nie byliśmy chyba przez dwa lata - powiedział Szulczek.

- Boli to bardzo. Nie chciałbym już w przyszłości doświadczać takich rzeczy. Nie wiem, co mam więcej powiedzieć. Dawaliśmy tyle, ile mogliśmy. Pewnie zrobiłem też wiele błędów po drodze w trakcie tego sezonu. To nie jest tylko tak, że robili je zawodnicy na boisku. Cofając się na osi czasu, uważam, że było wiele momentów, w których mogłem inaczej zareagować, zrobić coś innego. Niestety czasu nie da się cofnąć. To nie jest gra, tylko życie. Chciałbym powiedzieć, że musimy patrzeć dalej, ale dalej nic nie ma. Po prostu spadliśmy z ligi. Zobaczymy, co każdemu z nas życie przyniesie. Na pewno mogę powiedzieć, że staraliśmy się robić wszystko, co w naszej mocy, mimo że nie zawsze był taki odbiór na zewnątrz. Tym razem nie udało nam się oszukać przeznaczenia. Dwa pierwsze sezony były fantastyczne. Ten był trudny. Mieliśmy dodatkowo sporo pecha, kontuzji. Niestety kończy się to dla nas fatalnie - dodał trener, który odejdzie z poznańskiego klubu.


***

Miał zostać nowym trenerem Warty Poznań, ale... jej spadek z Ekstraklasy może wszystko zmienić