Declan Rice za drogi dla europejskiego giganta

Bayern Monachium bacznie monitorował sytuację rozchwytywanego na angielskim gruncie Declana Rice'a. Wydaje się jednak, że mistrzowie Niemiec nie zaangażują się w ten wyścig ze względu na zbyt wielkie żądania West Hamu United - poinformowali dziennikarze Sport1.

24-latek bardzo szybko wyrósł na lidera „Młotów”. W najbliższym oknie transferowym zarząd z London Stadium rozpatrzy propozycje od najlepszych ekip Premier League. Nie od dziś wiadomo, że środkowym pomocnikiem interesują się między innymi Arsenal, Chelsea, Manchester United i Liverpool.

Wielką klasę i umiejętności zawodnika dostrzegli też działacze „Bawarczyków”. W zasadzie na obserwacjach się kończy. Podjęcie tematu ewentualnego transferu mocno ogranicza cena. West Ham United z góry spojrzy na oferty od stu milionów euro, choć dziennikarze Sky Sports sugerują, że w przypadku rywali z rodzimego podwórka oczekiwania będą jeszcze ostrzejsze.

Bayern nie zamierza wydawać horrendalnej sumy pieniędzy na wzmocnienie drugiej linii, ponieważ większą potrzebę klub widzi w zainwestowaniu pokaźnych środków na nowego napastnika. Od momentu odejścia Roberta Lewandowskiego do Barcelony nikt nie potrafi zagwarantować pokaźnej liczby bramek. Na liście życzeń znajdują się Victor Osimhen, Randal Kolo Muani czy Harry Kane.

Aktualnie za głównego kandydata do wzmocnienia kadry Thomasa Tuchela na pomocy uważa się Edsona Álvareza z Ajaksu Amsterdam. W przypadku tego zawodnika pułap cenowy jest znacznie niższy. Mowa o 50 milionach euro, lecz z chęcią na Meksykanina spogląda także Borussia Dortmund.

Odpowiadający za zabezpieczanie dostępu do pola karnego na własnej połowie Rice wypełnia kontrakt ważny do końca czerwca 2024 roku. Opcjonalnie „Młoty” mogą uruchomić zapis przedłużający współpracę o kolejne dwanaście miesięcy.

W 45 meczach tego sezonu piłkarz zapisał na swoim koncie cztery trafienia i tyle samo asyst, biorąc pod uwagę występy w Premier League, Lidze Konferencji oraz Pucharze Anglii.