Defensor Bayernu Monachium niezadowolony ze swojej sytuacji, ale nie pęka. Celem przekonanie Thomasa Tuchela

2024-04-18 18:37:51; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Defensor Bayernu Monachium niezadowolony ze swojej sytuacji, ale nie pęka. Celem przekonanie Thomasa Tuchela Fot. Ulrich Hufnagel/Xinhua/PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Florian Plettenberg [Twitter]

Bayernowi Monachium do końca sezonu pozostało co najmniej osiem spotkań. Niezadowolony ze swojej roli Min-jae Kim liczy, że w tym czasie zdoła wywalczyć sobie miejsce w składzie - donosi Florian Plettenberg.

Kiedy „Gwiazda Południa” wykładała kilka miesięcy temu 42 miliony euro za mistrza Włoch, który w trakcie poprzedniej kampanii prezentował znakomitą formę, wydawało się, że wskoczy on do wyjściowej jedenastki i zadomowi się w niej na długie lata. Nieoczekiwanie zawodnik stracił miejsce w składzie.

Środkowy defensor wziął udział w raptem dwóch spośród sześciu ostatnich spotkań. To zaowocowało spekulacjami na temat powrotu do Włoch. Taką możliwość zaczęły sondować Juventus i… SSC Napoli, z którego przybył.

Jak podaje Florian Plettenberg, w rzeczywistości Min-jae Kim jest bardzo szczęśliwy w Niemczech oraz czuje się dobrze w Bayernie Monachium. Tym, co go trapi, to obecna sytuacja.

Mimo rzadszej gry Koreańczyk nie traci wiary w siebie i jest przekonany o tym, że może odmienić swoje położenie, a tym samym wrócić do wyjściowej jedenastki. Jego cel to przekonanie Thomasa Tuchela, że zwyczajnie na to zasługuje.

Bawarczycy latem zmienią trenera. To w dużej mierze od nowego opiekuna zespołu będzie zależeć przyszłość wielu piłkarzy. Nie wydaje, aby zmiany miały jednak dosięgnąć wspomnianego Kima.

27-latek jak dotąd uzbierał 30 występów okraszonych golem oraz dwoma asystami.

Przed Bayernem osiem meczów, a w przypadku awansu do finału Ligi Mistrzów dojdzie jeszcze jedna okazja do gry.