Defoe: Toronto nie przeszkodzi mi w Brazylii

2014-01-13 18:30:58; Aktualizacja: 10 lat temu
Defoe: Toronto nie przeszkodzi mi w Brazylii Fot. Transfery.info
Krzysztof Gońka
Krzysztof Gońka Źródło: The Telegraph

Bohater jednego z głośniejszych zimowych transferów w Anglii Jermain Defoe jest zadowolony ze zmiany barw klubowych oraz ma nadzieję, że przejście do Toronto FC nie skreśli go z wyjazdu na mundial.

Defoe przyznaje, że o skorzystaniu z oferty Toronto FC zadecydowało wiele czynników. Napastnik przy wyborze nowego klubu kierował się przede wszystkim powodami osobistymi.

- W ostatnich kilku latach były sytuacje, przez które moja rodzina musiała przejść, czasami dobrze jest zdecydować się na zmiany. Miałem tylko rok do końca mojego kontraktu z Tottenhamem, więc jeśli ktoś oferuje ci czteroletnią umowę, trzeba ją rozważyć. Jestem bardzo podekscytowany – powiedział o transferze Jermain Defoe.

Nic dziwnego, że Jermain Defoe zdecydował się skorzystać z oferty Toronto FC. Ostatnie lata były bardzo trudne dla jego rodziny. W 2009 roku zabito przyrodniego brata piłkarza, a kolejnego przyrodniego brata skazano za handel narkotykami oraz napaść z nożem w ręku. W 2012 roku kuzyn reprezentanta Anglii został porażony prądem na basenie. Tego samego roku na raka zmarł ojciec piłkarza. 4-letni kontrakt z kanadyjskim zespołem daje mu zatem bezpieczeństwo oraz finansowe zabezpieczenie.

Defoe ma również nadzieję, że odejście z Premier League nie przekreśli jego szans na wyjazd z Anglią na tegoroczne mistrzostwa świata. – Trener wie, na co mnie stać. Nie muszę nic udowadniać - całą swoją karierę spędziłem w lidze angielskiej. Wszystko zależy od selekcjonera - to od wybiera drużynę. Zawsze mówiłem, że jeśli dostanę szansę, będę gotowy do gry w reprezentacji - podsumował Defoe.

Jermain Defoe będzie występował w Tottenhamie do końca lutego. Potem uda się do Kanady, by przygotowywać się z nowym zespołem do rozgrywek MLS.

Anglik występował w Tottenhamie od 2009 roku. W tym czasie zdobył dla klubu 143 gole, w tym 22 po wejściu na boisko z ławki rezerwowych, co jest rekordem Premier League.