Dlaczego Rodri nie ma kont w mediach społecznościowych?
2024-10-29 15:27:03; Aktualizacja: 3 tygodnie temuW poniedziałkowy wieczór występujący w Manchesterze City Rodri został triumfatorem Złotej Piłki 2024. Hiszpański piłkarz pod pewnym względem jest ewenementem w światowym futbolu. Nie ma bowiem kont w mediach społecznościowych skierowanych do kibiców.
Wielkie emocje związane z wręczeniem Złotej Piłki zaczęły się jeszcze przed poniedziałkową galą, która miała miejsce wieczorem. Nieco wcześniej media zaczęły bowiem podawać, że statuetki nie otrzyma upatrywany jako wielki faworyt Vinicius Júnior, tylko w plebiscycie zwycięży Rodri. Doszło do sytuacji, w której przedstawiciele Realu Madryt postanowili nie zjawiać się na paryskiej uroczystości.
Tegoroczna Złota Piłka była nieco inna od wcześniejszych. Wśród finałowej trzydziestki nie znaleźli się Lionel Messi, Cristiano Ronaldo czy Robert Lewandowski. Żaden z zawodników nie był wyraźnie ponad innymi. Tak naprawdę każdy wybór wzbudziłby dyskusje.
Ostatecznie wyróżniony został Rodri, który od kilku lat jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników na świecie, a w poprzednim sezonie triumfował z Manchesterem City w Premier League i później z reprezentacją w Mistrzostwach Europy. Pomijając samo boisko, ciekawe jest to, że mowa o zawodniku, który nie ma kont w mediach społecznościowych, co w dzisiejszych czasach jest ewenementem wśród największych gwiazd.Popularne
„Czasami chłopaki śmieją się ze mnie, że jestem »normalny«. To zabawne, bo gdybyś zapytał moją żonę, a nawet mamę, powiedziałyby, że najdalej mi do normalności. Jeżeli chodzi o piłkę nożną, jestem uzależniony. Jeśli jestem normalny, to prawdopodobnie w tym sensie, że nie obchodzą mnie media społecznościowe ani buty sportowe za 400 funtów. Od dziecka po prostu goniłem za uczuciem.
Nie powiedziałem sobie: »Och, chcę zostać piłkarzem, żebym mógł mieć Ferrari«. Chciałem nim być dlatego, że to, co moi bohaterowie robili na boisku, sprawiało, iż czułem się żywy. Pamiętam, jak miałem pięć lat i mieliśmy wspólny basen pośrodku naszego sąsiedztwa z małym ogródkiem. Latem było tak: piłka nożna, basen, piłka nożna, basen. Potem krótka wizyta w domu na lunch, a następnie z powrotem na basen i do ogrodu” - podkreślił w przeszłości 28-latek na łamach Theplayerstribune.com.
Piłkarz dał do zrozumienia, że sława nie jest dla niego ważna i nie lubi być ekstrawagancki. Gracz MC stara się zachowywać dyskrecję i trzymać się z daleka od centrum uwagi mediów.