Dlatego Guardiola odszedł z Bayernu Monachium
2020-07-28 06:52:41; Aktualizacja: 4 lata temuChristian Falk zdradził przyczyny opuszczenia szeregów „Bawarczyków” przez Pepa Guardiolę w swojej książce „Inside FC Bayern“.
Utytułowany szkoleniowiec zrobił sobie roczną przerwę po zakończeniu niezwykle udanego okresu w swojej trenerskiej karierze na ławce Barcelony i następnie zdecydował się podjąć nowe wyzwanie jako opiekun Bayernu Monachium.
Pep Guardiola odpowiadał za wyniki osiągane przez drużynę z Allianz Areny od 2013 do 2016 roku. W tym czasie sięgnął on z niemieckim klubem między innymi trzykrotnie po mistrzostwo kraju i po razie po Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata.
49-latkowi nie udało się jednak osiągnąć nadrzędnego celu postawionego mu przez zarząd „Bawarczyków”, który oczekiwał od niego odniesienia zwycięstwa w Lidze Mistrzów.Popularne
Drużyna prowadzona przez Hiszpana znajdowała się trzykrotnie na właściwej drodze do zdobycia upragnionego trofeum, ale niestety trzy razy z rzędu musiała w półfinałach uznać wyższość Realu Madryt (0:1, 0:4), Barcelony (0:3, 3:2) i Atlético Madryt (0:1, 2:1).
Guardiola po trzykrotnym fiasku rywalizacji w europejskich pucharach postanowił opuścić Bayern Monachium na rzecz rozpoczęcia pracy w Manchesterze City, z którym także do tej pory nie udało mu się dotrzeć do finału Ligi Mistrzów.
Christian Falk zdradził w swojej książce „Inside FC Bayern“, że przygoda utytułowanego szkoleniowca z „Bawarczykami” mogła potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby przedstawiciele klubu byli w stanie spełnić jego wygórowane oczekiwania w stosunku do zakontraktowania wskazanych przez niego graczy.
49-latek rozpoczynając swoją misję w ekipie z Allianz Areny miał zażądać zakontraktowania Thiago Alcântary, Neymara czy Luisa Suáreza. Spośród wymienionych graczy do niemieckiego zespołu trafił ostatecznie tylko ten pierwszy, a sam Guardiola finalnie porzucił starania związane ze sprowadzeniem pozostałej dwójki ponieważ dał się przekonać do nawiązania współpracy z Mario Götze.
Hiszpan w późniejszych okresie swojego pobytu w Monachium nie zamierzał jednak rezygnować ze swoich ambitnych planów dotyczących pozyskiwania gwiazd i nalegał między innymi na zakup Paula Pogby, Edena Hazarda, Kevina De Bruyne'a czy Raheema Sterlinga.
Michael Reschke, pełniący wówczas funkcję dyrektora technicznego, miał zupełnie inną wizję budowy Bayernu i zamiast inwestowania olbrzymich sum na rynku proponował Guardioli wyróżniających się graczy na niemieckich boiskach, którzy byli dostępni za niższe sumy takich jak Gonzalo Castro i Hakan Çalhanoğlu.
Doświadczony trener uznał, że z graczami takiego pokroju nie będzie na tyle konkurencyjny na arenie międzynarodowej i dlatego z entuzjazmem odniósł się do przenosin do Manchesteru City, gdzie mógł dysponować większymi funduszami. Do tej pory nie przyniosło to jednak spodziewanego efektu, ponieważ angielska drużyna pod jego wodzą nie dotarła ani razu choćby do półfinału Ligi Mistrzów.