Dominik Marczuk szczerze o swoim transferze do MLS. „Moje pierwsze odczucia były negatywne”

2024-09-13 21:32:36; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Dominik Marczuk szczerze o swoim transferze do MLS. „Moje pierwsze odczucia były negatywne” Fot. Real Salt Lake
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Dominik Marczuk udzielił wywiadu TVP Sport, w którym zdradził, że początkowo nie był optymistycznie nastawiony do transferu do Stanów Zjednoczonych. Wyjaśnił również, co go do niego jednak przekonało.

Kariera Dominika Marczuka w ostatnim czasie nabrała dużego tempa.

Zaledwie rok temu zamieniał pierwszoligową Stal Rzeszów na Jagiellonię Białystok, w której świetnie się odnalazł. Skrzydłowy zanotował w Ekstraklasie sześć bramek i aż 13 asyst w 38 występach, czym walnie przyczynił się do pierwszego mistrzostwa Polski w historii Jagiellonii Białystok, ale także zapracował sobie na powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski oraz zagraniczny transfer.

20-latek wzbudzał spore zainteresowanie na rynku, ale ostatecznie za półtora miliona euro zasilił szeregi amerykańskiego Realu Salt Lake City. Jak się jednak okazuje, Marczuk początkowo nie był przekonany do tego kierunku, co wyjawił w rozmowie z TVP Sport.

– Szczerze powiem, że moje pierwsze odczucia były negatywne. Najpierw byłem „na nie”, bo nie wiedziałem zbyt wiele o MLS, nie oglądałem tej ligi. Widziałem, że Real ma dobrze obsadzone skrzydła, Andrés Gómez wykręcał świetne liczby. Dopiero później, kiedy dowiedziałem się, że klub szuka następcy Kolumbijczyka, porozmawiałem z najważniejszymi osobami, to zmieniłem decyzję. Zacząłem się bardziej interesować tym ruchem i rozważać przenosiny. Potrzebowałem trochę czasu - wyjaśnił Marczuk.

20-latek wskazał też, co konkretnie przekonało go do wybrania oferty przedstawionej mu przez zespół z Utah.

– Przede wszystkim wizja trenera oraz dyrektora, z którymi rozmawiałem przed podjęciem decyzji. Do tego możliwość gry i mój rozwój. Usłyszałem dokładny plan na mnie, dowiedziałem się, jak to z ich strony wygląda. Czas pokaże, ale mam nadzieję, że była to dobra decyzja - stwierdził skrzydłowy.

Cała rozmowa z Dominikiem Marczukiem dostępna jest tutaj.