Dopiero co wrócił do Ekstraklasy i się zaczęło. Nie będzie miał lekko

2024-07-22 13:06:04; Aktualizacja: 2 godziny temu
Dopiero co wrócił do Ekstraklasy i się zaczęło. Nie będzie miał lekko Fot. Pawel Bejnarowicz / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Piotr Kamieniecki [Twitter] | Legia Warszawa

W miniony weekend Legia Warszawa wygrała w Ekstraklasie z Zagłębiem Lubin 2:0, a w jej barwach wystąpił Luquinhas. Rywale go nie oszczędzali.

Luquinhas reprezentował już barwy Legii Warszawa między 2019 a początkiem 2022 roku. Tego lata przedstawiciele stołecznego klubu postanowili ponownie pozyskać Brazylijczyka, wypożyczając go z Fornalezy z opcją wykupu.

W weekend ofensywny pomocnik założył koszulkę warszawskiego zespołu w meczu Ekstraklasy. Podopieczni Gonçalo Feio mierzyli się z Zagłębiem Lubin, pokonując je 2:0. Najpierw do siatki trafił Rafał Augustyniak, a drugiego gola w doliczonym czasie gry dorzucił właśnie gracz z Ameryki Południowej, który przytomnie odnalazł się w polu karnym rywala.

Nie jest to jedyny warty podkreślenia aspekt jego występu.

Luquinhas w trakcie spotkania był sześciokrotnie faulowany - do niedzieli był to rekord, jeśli chodzi o pierwszą kolejkę ligową. To po przewinieniu na nim czerwoną kartkę zobaczył Michał Nalepa.

„Stawiam, że gracz Legii wygra tę »klasyfikację« bez większych problemów” - ocenił na Twitterze Piotr Kamieniecki ze Sport.tvp.pl.

Swoje trzy grosze dorzucił warszawski klub, który opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie faulowanego piłkarza.

„Co różni Luquinhasa od trawnika? Luquinhas nie lubi być koszony, a już wczoraj został sześciokrotnie, w tym raz na czerwoną kartkę” - napisano.