Działacz Górnika Zabrze w kontrze do PZPN-u. „Walenie w najbardziej medialnego zawodnika Ekstraklasy”

2025-02-20 12:50:07; Aktualizacja: 1 dzień temu
Działacz Górnika Zabrze w kontrze do PZPN-u. „Walenie w najbardziej medialnego zawodnika Ekstraklasy” Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Łukasz Milik [X] | PZPN

Łukasz Milik, dyrektor sportowy Górnika Zabrze, odpowiedział na wpis PZPN, w którym stwierdzono, że Lukas Podolski w starciu z Radomiakiem Radom powinien był otrzymać czerwoną kartkę.

Następny występ Lukasa Podolskiego nie obył się bez kontrowersji. W spotkaniu 21. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmował Radomiaka Radom, wygrywając z nim 3:2, gdzie decydującego gola w 71. minucie strzelił właśnie mistrz świata z 2014 roku.

Sześć minut później powinien był on jednak wylecieć z boiska - ocenił między innymi Tomasz Mikulski, Przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN. Mowa tu o sytuacji z końcówki meczu, w której były reprezentant Niemiec odepchnął wyskakującego do dośrodkowania Abdoula Tapsobę w polu karnym gospodarzy. Co więcej, gdy rywal upadł, Podolski pochylił się nad nim, prowokując go i wymachując rękoma.

W analizie opublikowanej przez Polski Związek Piłki Nożnej przeczytać możemy, że „podyktowanie rzutu karnego byłoby decyzją prawidłową”, a „zachowanie piłkarza Górnika z numerem 10 należy uznać za ewidentnie prowokacyjne i niesportowe. Zasługiwało na pokazanie żółtej kartki. W tym przypadku drugiej, a w konsekwencji na wykluczenie”. Całość znajdziecie tutaj.

Na materiał PZPN odpowiedział dyrektor sportowy „Trójkolorowych” Łukasz Milik.

„Trochę się już robi nudne walenie w najbardziej medialnego zawodnika Ekstraklasy. W drugą stronę w tym meczu też było kilka gorszych sytuacji również bez reakcji” - napisał działacz na swoim profilu na X.

W komentarzach pod wpisem Milika nie brakuje odmiennych zdań. Część obserwatorów uważa analizę związku za zbędną i wycelowaną w głośne nazwisko Podolskiego, podczas gdy inni zwracają uwagę na ulgowe traktowanie gwiazdy z Zabrza przez sędziów.