Dzięki niemu Karol Czubak został w Arce Gdynia
2024-12-02 10:29:31; Aktualizacja: 4 godziny temuMarcus da Silva spotkaniem ze Stalą Stalowa Wola zakończył swoją przygodę z Arką Gdynia i tym samym karierę. Jak się okazuje, to właśnie 40-latek w dużej mierze przyczynił się do tego, że w trójmiejskim klubie dalej gra Karol Czubak, co napastnik zdradził w rozmowie z portalem Trojmiasto.pl.
W poprzedniej kolejce Arka Gdynia zmierzyła się u siebie ze Stalą Stalowa Wola i było to wyjątkowe spotkanie dla trójmiejskiej drużyny, gdyż było to pożegnanie prawdziwej klubowej legendy, czyli Marcusa Viníciusa.
40-latek w koszulce Arki rozegrał w sumie aż 260 spotkań, a na swoim koncie zapisał aż 63 bramki, co do niedawna czyniło go najlepszym strzelcem w historii klubu.
„Do niedawna”, bo w starciu z beniaminkiem hat-trickiem popisał się Karol Czubak, dzięki czemu wyprzedził skrzydłowego i aktualny rekord wynosi 65 trafień. Napastnik do osiągnięcia takiego wyniku potrzebował zaledwie 128 spotkań.Popularne
Fantastyczna skuteczność 24-lata od dłuższego czasu przyciąga zainteresowanie innych klubów, jednak on cały czas pozostaje wierny Arce. Ostatnio nawet przedłużył kontrakt z klubem, który wygasał już po zakończeniu trwającej kampanii.
Jak Czubak wyjawił w rozmowie z portalem Trojmiasto.pl, o swojej przyszłości nie raz rozmawiał on właśnie z Marcusem Viníciusem i miał on wpływ na to, że napastnik dalej reprezentuje barwy klubu z Gdyni.
- Takie rozmowy były niejednokrotnie, jak była ciężka ta sytuacja, gdy powiedzmy, troszkę mnie wypychano z klubu. Wtedy też dużo z nim rozmawiałem. Marcus mnie wspierał, bo to nie była dla mnie łatwa sytuacja. Ja nie chciałem odchodzić, ale wiadomo, że pojawiały się propozycję i jako zawodnik muszę też ich słuchać. Nie mogę wszystkiego odrzucać, aby kluby nie uznały, że te oferty są... olewane. Dlatego rozmawiałem, ale też dawałem do zrozumienia, że chcę zostać w Arce. Udało się to. Dlatego też dzięki, między innymi, wsparciu Marcusa jestem w tym miejscu, w którym jestem - powiedział napastnik.