Radovan Pankov przeniósł się do Legii Warszawa, kończąc przygodę z Crveną zvezdą. Odkąd środkowy obrońca dołączył do stołecznego klubu, rozegrał 15 meczów w jego pierwszym zespole. Osiem z nich uzbierał w Ekstraklasie, a pozostałe w eliminacjach Ligi Konferencji Europy i jej fazie grupowej.
W spotkaniu ostatniej kolejki polskiej ligi z Wartą Poznań 28-latek rozegrał pełne 90 minut. W trzech wcześniejszych siedział na ławce rezerwowych.
Na temat stopera wypowiedział się Dawid Dobrasz.
- Dzisiaj to jest piłkarz, który wydaje mi się, że jakbyśmy układali piątkę, szóstkę czy siódemkę najgorszych transferów w tym sezonie Ekstraklasy, biorąc pod uwagę czołowe kluby, to miałby dużą szansę, żeby się tam znaleźć. Wydaje mi się, że liderem i tak byłby Elias Andersson - przyznał dziennikarz Meczyki.pl w programie „Poznań vs Warszawa”.
- Co by nie mówić, Pankov „pomógł” przy pierwszym golu, zrobił łokcia na Țîru, a potem jeszcze zrobił żółtą kartkę. Trochę dużo jak na jeden mecz. (…) Moim zdaniem to po prostu przeciętny piłkarz, który da radę na poziomie Ekstraklasy w takim klubie jak Legia z dołem tabeli - dodał Dobrasz.