Dzisiaj jest rewelacją, dlatego odszedł z Legii Warszawa. „Nie podawał mi ręki, zabronił wchodzić do szatni. Nie byłem szanowany”
2025-02-28 08:34:29; Aktualizacja: 1 godzina temu
Legia Warszawa ma dzisiaj problem z obsadzeniem pozycji bramkarza. W tym samym czasie świetne chwile w barwach Rió Ave FC przeżywa Cezary Miszta. Utalentowany golkiper w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” odsłonił burzliwe kulisy współpracy z Kostą Runjaiciem. „Powiedział, że moja energia źle wpływa na drużynę” - zdradził 23-latek.
Cezary Miszta niespodziewanie znalazł swoje miejsce w Portugalii. W barwach tamtejszego Rió Ave spisuje się doskonale, czego dowodem jest przyznany mu tytuł najlepszego bramkarza stycznia w Lidze Portugal.
23-latek uzbierał w trwającej kampanii już 18 występów. Jeśli nie dojdzie u niego do żadnego drastycznego załamania formy, to latem z pewnością będzie przymierzany do dużego transferu.
Jeszcze niedawno nie zanosiło się na to, że kariera Miszty nabierze takiego rozpędu. W pewnym momencie został on zepchnięty na margines w Legii Warszawa. Przy Łazienkowskiej skupiono się całkowicie na promowaniu młodszego Kacpra Tobiasza.Popularne
Ogromne znaczenie miał fakt, że golkipera z Łukowa nie chciał w składzie Kosta Runjaić.
- [...] Zawodnicy Legii, którzy znaleźli się poza kadrą, często przed meczami przychodzą zbić piątkę, życzyć powodzenia. Ja dostałem zakaz. Usłyszałem, że nie mogę się pojawiać, bo trener Runjaić nie życzy sobie mnie w szatni. Powiedział, że moja energia źle wpływa na drużynę przed meczami - zdradził Miszta w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.
- Kosta Runjaić nie podawał mi ręki, zabronił wchodzić do szatni. Przyznaję, że oczekiwałem reakcji ze strony różnych osób w klubie, członków sztabu. Że ktoś ze sztabu czy „góry” wstawi się za mną. Pójdzie do trenera i powie: „jak nie chcesz grać Misztą, to nie graj, ale chociaż szanuj go jako człowieka. Jest w Legii tyle lat i nigdy nie zawiódł”. A ja szanowany przez niego nie byłem.
Miszta po tych zdarzeniach trafił na wypożyczenie do wspomnianego Rio Ave. Latem nie chciał wracać na Łazienkowską, mając w głowie złe wspomnienia. Do zmiany zdania nie przekonał go nawet Gonçalo Feio.
Cała rozmowa z polskim bramkarzem jest dostępna TUTAJ.