Edward Iordănescu dostanie tylko procent z 400 tysięcy euro odprawy

2025-10-31 23:17:03; Aktualizacja: 10 godzin temu
Edward Iordănescu dostanie tylko procent z 400 tysięcy euro odprawy Fot. FotoPyK
Jakub Barszcz
Jakub Barszcz Źródło: Roman Kołtoń [X]

Edward Iordănescu przestał pełnić funkcję trenera pierwszej drużyny Legii Warszawa. O kulisach rozstania z Rumunem opowiedział Roman Kołtoń.

Tylko pięć miesięcy na stanowisku szkoleniowca Legii Warszawa wytrzymał Edward Iordănescu. Jego pobyt, delikatnie mówiąc, nie należał do najbardziej udanych. Pod jego wodzą „Wojskowi” nie zdołali awansować do rozgrywek Ligi Europy, odpadli z Pucharu Polski, a w tabeli Ekstraklasy zajmują odległe 11. miejsce.

Chęć zakończenia współpracy 47-latek sygnalizował już od pewnego czasu. Kilkukrotnie mówił otwarcie o trudnościach związanych z pełnioną funkcją, o swoich emocjach mówił też szerzej w rumuńskich mediach.

Jego nadzieje w końcu zostały spełnione. Iordănescu pożegnał się z Łazienkowską po 23 meczach - w 11 triumfował, sześciokrotnie remisował i tyle samo razy musiał uznać wyższość rywala.

Wydawało się, że Rumun pogodził się już ze swoim losem. Nie chciał jednak, aby ucierpieli jego współpracownicy ze sztabu szkoleniowego.

Ostatecznie jego umowa zostanie rozwiązana za porozumieniem stron, a sam zainteresowany otrzyma jedynie część z zakładanych 400 tysięcy euro odprawy.

Do zarządu Legii Iordănescu zaapelował także o wypłacenie dużej części należnej gaży dla pracujących z nim asystentów, którzy opuszczają Warszawę wraz z nim.

Rozdział pod tytułem „Edward Iordănescu w Legii Warszawa” został już całkowicie zamknięty. Obecnie pieczę nad „Legionistami” trzyma Iñaki Astiz, a nazwisko nowego trenera ma zostać zaprezentowane jeszcze przed zakończeniem listopadowej przerwy reprezentacyjnej.