Edward Iordănescu rozczarowany rezultatem. „Nie akceptuję tego”
2025-07-24 22:13:02; Aktualizacja: 1 dzień temu
Trener Edward Iordănescu nie pałał optymizmem po spotkaniu Legii Warszawa z Banikiem Ostrwa (2:2) w ramach II rundy eliminacyjnej Ligi Europy.
Rumuński szkoleniowiec mógł pochwalić się zaliczeniem perfekcyjnego startu w charakterze opiekuna polskiego zespołu za sprawą odniesienia trzech zwycięstw w trzech meczach. W czwartkowy wieczór liczył na to, że podtrzyma tę passę i poprowadzi drużynę do wygrania ważnego starcia z Banikiem Ostrawa na drodze do zameldowania się w trzecim etapie kwalifikacyjnym Ligi Europy.
Klub z Czech pokrzyżował mu jednak plany i aż trzykrotnie był bliski wygrania spotkania poprzez dwukrotne wyjście na prowadzenie oraz nieuznanie gola strzelonego w doliczonym czasie gry. W konsekwencji Legia Warszawa musiała zadowolić się remisem, co mimo wszystko stawia ją dobrym położeniu przed rewanżem na Łazienkowskiej.
Zaistniały stan rzeczy w żadnym stopniu nie satysfakcjonuje trenera Edwarda Iordănescu, czego dał wyraz na pomeczowej konferencji prasowej.Popularne
- Nie jestem zadowolony z rezultatu, ale chcę wyrazić szacunek dla Baníka i trenera Hapala za to, co dziś pokazali. Zabrakło nam dwóch rzeczy. Po pierwsze, powinniśmy byli zachować zimną krew, zwłaszcza w sytuacjach, gdy mieliśmy znakomite okazje naprzeciwko bramki. Mieliśmy świetną szansę pod koniec pierwszej połowy, potem straciliśmy bramkę na 1:2 i mecz potoczył się zupełnie inaczej - powiedział cytowany przez Legionisci.com.
- Druga sprawa: nie możemy być tacy naiwni. Każdy błąd może nas wiele kosztować. Mimo że przez około 80% czasu kontrolowaliśmy mecz, byliśmy bardzo blisko porażki. Graliśmy z trudnym przeciwnikiem, to było duże wyzwanie, ale ja nigdy nie zaakceptuję straty dwóch bramek. To coś, czego musimy się jak najszybciej pozbyć. Wolę zremisować 0:0 niż 2:2. W defensywie musimy grać znacznie lepiej - dodał.
Niemniej jednak rumuński szkoleniowiec docenił fakt, że dwukrotnie udało się odrobić straty.
- Jednocześnie szacunek dla moich zawodników za charakter - dwa razy przegrywaliśmy, a jednak potrafiliśmy wrócić do meczu. Jestem zadowolony z wielu momentów. Moim zdaniem był to nasz najlepszy mecz w ofensywie od początku sezonu. Widać było ruch na boisku, zaangażowanie, przerzuty, zmiany kierunku gry = z tego jestem naprawdę zadowolony - przyznał.
Teraz Legię Warszawa czeka wyjazdowy niedzielny mecz z Koroną Kielce w Ekstraklasie i następnie w czwartek druga potyczka z Banikiem na Łazienkowskiej.