Edward Iordănescu wzywa zarząd Legii Warszawa na spotkanie. „Jeśli niektóre rzeczy się nie zmienią...”

2025-10-31 07:36:13; Aktualizacja: 8 godzin temu
Edward Iordănescu wzywa zarząd Legii Warszawa na spotkanie. „Jeśli niektóre rzeczy się nie zmienią...” Fot. Jamie Johnston/Focus Images/MB Media/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Legia.net

Legia Warszawa odpadła z Pucharu Polski już na początku swojej przygody. Tym samym jej szanse na zdobycie jakiegokolwiek trofeum pod koniec sezonu są bliskie zeru. Trener Edward Iordănescu publicznie wezwał zarząd do odbycia spotkania w trybie natychmiastowym.

15-krotni mistrzowie Polski aspirowali do walki o obronę Pucharu Polski. Marzyli o zdobyciu 22. tego rodzaju trofeum w swojej historii. Na ich przeszkodzie stanął jednak godny przeciwnik w postaci Pogoni Szczecin.

Gospodarze mieli twardy orzech do zgryzienia. W 59. minucie znajdowali się na straconej pozycji po golu Kamila Grosickiego. Na początku ostatniego kwadransa sytuację uratował Kamil Piątkowski. Doszło do dogrywki.

W niej szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili „Portowcy” za sprawą wykończonej akcji przez Antoniego Przyborka. Przy Łazienkowskiej zapanowała żałoba.

Podczas konferencji prasowej Iordănescu wygłosił długi wywód na temat przyczyn kryzysu, w jakim Legia bez wątpienia się znalazła, oraz rzeczy, które są niezależne od niego. Dlatego też wezwał członków zarządu do pilnego spotkania.

– Brakuje nam pewnych rzeczy. Jak zawsze, biorę pełną odpowiedzialność na siebie. Poprosiłem o spotkanie z zarządem – dziś wieczorem albo najpóźniej w piątek rano. Jeśli niektóre rzeczy się nie zmienią, będziemy dalej cierpieć, a tego nie chcę – oznajmił Rumun.

***

„Mister Edi, to nie ma sensu”. Co dalej z trenerem Legii Warszawa?!

***

– Wokół drużyny jest dużo negatywnej energii. Teraz jest jasne, że brakuje nam wielu rzeczy. To rzeczy, które mogę naprawić, ale są też rzeczy, które nie są w moich rękach. Kiedy mówię, że potrzebuję spotkania z zarządem, to dlatego, że chcę być fair w stosunku do zespołu, kibiców i klubu. Może wprowadzimy zmiany, które przywrócą dobrą atmosferę i lepszą energię wokół zespołu. Jestem otwarty na wszystko, jeśli będzie to wspierało klub – dodał.

– Moim zdaniem, zespół potrzebuje korekt. Zarząd i dyrektorzy wiedzą, jaką mam pozycję w tym temacie. Chciałbym zmienić niektóre rzeczy. Sądzę, że bardzo duża część naszej pracy nie kończy się dobrze, ale czas może to zmienić. Czasami w piłce nie chodzi tylko o taktykę, ale również o chemię i odrobinę szczęścia – kontynuował.

Niektórzy mogą sądzić, że dni 47-latka są policzone, tym bardziej że oddala się także perspektywa odzyskania tytułu mistrzowskiego. Legia czeka na ten sukces już piąty sezon.

Następna szansa na próbę odbudowania zaufania przydarzy się w niedzielę. Uczestnik Ligi Konferencji zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź.