„Czerwono-Niebiescy” rundę jesienną skończyli na drugiej pozycji, chociaż gdyby wygrali w ostatnim meczu z Piastem Gliwice, byliby liderem tabeli Ekstraklasy. Po przerwie zimowej nie wygląda to już jednak tak kolorowo, a tym, co najbardziej rzuca się w oczu jest nieskuteczność.
Mając to na uwadze, Marek Papszun poprosił o transfer napastnika i wygląda na to, że otrzyma to, czego chciał. Jak bowiem donosi Maciej Słomiński, na ostatnim etapie jest operacja z udziałem Jakuba Araka.
25-latek nie ma najlepszego czasu w Lechii Gdańsk, trudno mu o regularne występy, a jego klub najchętniej, by się z nim rozstał. To postanowił wykorzystać Raków Częstochowa.
Dziś, mimo że do niedawna atakującemu wróżono przeprowadzkę do GKS-u Bełchatów lub Miedzi Legnica, finalizuje swój transfer do ekipy znajdującej się obecnie na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy.
Arak to były młodzieżowy reprezentant Polski, który na swoim koncie ma 68 występów na najwyższym szczeblu rozgrywek w naszym kraju. W tym czasie strzelił pięć goli i zanotował tyle samo asyst.