Ekstraklasa: Widzew Łódź wygrywa rzutem na taśmę. Korona Kielce kończy rok w strefie spadkowej

2022-11-12 14:25:01; Aktualizacja: 2 lata temu
Ekstraklasa: Widzew Łódź wygrywa rzutem na taśmę. Korona Kielce kończy rok w strefie spadkowej
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Sobotnie spotkanie Korony Kielce z Widzewem Łódź zakończyło się skromną wygraną drużyny przyjezdnej.

Przedstawiciele „Żółto-Czerwoni” stracili w końcu cierpliwość do Leszka Ojrzyńskiego i na dwie kolejki przed końcem rundy jesiennej zakończyli z nim współpracę. Tymczasowo jego obowiązki przejął dotychczasowy asystent Kamil Kuzera, który już w zeszłotygodniowym starciu z Lechem Poznań dokonał kilku zmian w sposobie gry kielczan, co mogło zaowocować wywalczeniem choćby punktu w wyjazdowym starciu z mistrzem Polski.

Koniec końców Korona wróciła do domu na tarczy (2:3), ale teraz przed własną publicznością celowała w wywalczenie pełnej puli z rewelacyjnie spisującym się innym beniaminkiem - Widzewem Łódź. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia plasują się na bardzo dobrym piątym miejscu i liczyli na jego utrzymanie w przerwie zimowej.

W pierwszej połowie bliżsi realizacji swojego celu byli goście. Co prawda w początkowych minutach większym posiadaniem piłki mogli pochwalić się gospodarze, ale to drużyna przyjezdnych była zdecydowanie bliższa objęcia prowadzenia.

Najpierw dwukrotnie pojedynek z Patrykiem Stępińskim wygrał Marceli Zapytowski, a potem z pomocą kielczanom przyszedł VAR, który doprowadził do anulowania trafienia Jordiego Sáncheza. Hiszpan pokonał golkipera Korony w sytuacji sam na sam po wcześniejszym otrzymaniu długiego podania na wolne pole. Na swoje nieszczęście znajdował się na pozycji spalonej.

Druga część rywalizacji nie przyniosła nam początkowo zmiany w przebiegu zmagań aż do 58. minuty spotkania, kiedy Martin Kreuzriegler zachował się nierozważnie we własnym polu karnym i sfaulował atakującego go Miłosza Trojaka.

Arbiter nie miał w tej sytuacji wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Bartosz Śpiączka, ale przegrał pojedynek z Henrichem Ravasem. Ta niewykorzystana okazja mogła momentalnie zemścić się na piłkarzach Kamila Kuzery. Na szczęście po raz kolejny na wysokości zadania stanął w bramce Zapytowski.

W końcowym fragmencie starcia obie ekipy poszukiwały jeszcze gola na wagę zwycięstwa. I tego udało się strzelić beniaminkowi z Łodzi w doliczonym czasie gry. Autorem trafienia na wagę kompletu punktów okazał się Mato Miloš.

Dzięki tej bramce Widzew jest pewny przezimowania w górnej połówce tabeli. Z kolei Korona Kielce pozostanie w strefie spadkowej.

***

KORONA KIELCE - WIDZEW ŁÓDŹ 0:1 (0:0)
Bramki: Miloš (90'+)

Korona Kielce: Zapytowski - Więckowski, Malarczyk, Trojak, Balić (46' Danek) - Podgórski [ż.k.] (84' Frączczak), Deja (79' Zebić), Takáč, Deaconu (72' Błanik), Łukowski - Śpiączka [ż.k.] (72' Szykawka).

Widzew Łódź: Ravas - Szota, Żyro, Kreuzriegler - Stępiński (89' Zieliński), Hanousek, Kun, Milos, - Terpiłowski [ż.k.], Ribas, Pawłowski (79' Letniowski).