Éric Cantona szczerze o grze Manchesteru United. „Oglądanie ich jest trochę jak uprawianie seksu przez starego faceta”

„Czerwone Diabły” pokazały w trwających rozgrywkach, że są w stanie nawiązać skuteczną walkę oraz punktować w starciach z czołowymi angielskimi zespołami, ale niestety w potyczkach z teoretycznie słabszymi rywalami mają olbrzymie problemy z odnoszeniem zwycięstw.

Z tego też powodu po rozegraniu 18. kolejek plasują się dopiero na ósmym miejscu w tabeli i tracą siedem punktów do pozycji gwarantującej start w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

Słabe wyniki osiągane przez Manchester United bardzo martwią Érica Cantonę, którego męczy oglądanie ostatnich meczów w wykonaniu zawodników jego byłego kluby. Jedna z legend ekipy z Old Trafford zaznacza jednocześnie, że wierzy, że ten stan wkrótce ulegnie poprawie.

- Manchester United zajmuje szczególne miejsce w moim sercu, ale obecnie oglądanie ich jest trochę jak uprawianie seksu przez starego faceta. Starasz się jak tylko umiesz, a na koniec i tak każdy jest zawiedziony - uważa Francuz.

- Przepraszam, ale kiedy mówię w tym przypadku o uprawianiu miłości w starszym wieku, to w żadnym wypadku nie mówię o sobie. To jest tylko metafora - dodał 53-latek.

- Wierzę, że Manchester United wróci do elity, bo jest to największy klub na świecie - zapewnił Éric Cantona.

„Czerwone Diabły” będą miały okazję już 26 grudnia poprawić humor Francuzowi oraz pozostałym swoim fanom, ponieważ czeka ich ligowa potyczka z Newcastle United na własnym stadionie.