Erik ten Hag potwierdził. Tego piłkarza Manchester United sprzedał wbrew woli menedżera

Latem Manchester United na rzecz kontynuowania kariery w SSC Napoli opuścił Scott McTominay. Erik ten Hag potwierdził, że klub dokonał sprzedaży, mimo jego protestów.

Kiedy latem po Szkota zgłaszały się Galatasaray oraz Fulham, Holender nie chciał słyszeć o rozstaniu. Finalnie jednak wszechstronny pomocnik został oddany.

„Błękitni” zapłacili za Scotta McTominaya 30,5 miliona euro. Ta kwota w pełni zadowoliła władze Manchesteru United, ale nie samego menedżera.

Jak wyznał Erik ten Hag, transfer wynikał z konieczności zbilansowania wydatków na wzmocnienia.

Popularne

Previous

„Ten klub może być drugim Rakowem Częstochowa”

Trent Alexander-Arnold zdecydował. Powiedział „tak” nowemu klubowi

Zawodnik chce odejść z Lecha Poznań. „Raczej rozwiązanie umowy”

19-krotny mistrz kraju zainteresowany, Nicola Zalewski rozchwytywany

Jacek Bąk domaga się powrotu tego zawodnika do składu reprezentacji Polski

121 meczów w Rakowie Częstochowa. Marek Papszun już go nie chce?!

Był wielką nadzieją Legii Warszawa, teraz nie łapie się w drugiej lidze

Legia Warszawa może stracić kluczowego piłkarza. Trzeba działać

Next

– Nie chciałem tego, ale takie są przepisy i klub musi sobie z tym radzić. Powiedziałbym, że przepisy są złe, lecz znaleźliśmy się w takiej, a nie innej sytuacji. To ona zmusiła nas do podjęcia tej decyzji – stwierdził opiekun „Czerwonych Diabłów”.

– On ma Manchester United we krwi. Był bardzo ważnym piłkarzem w naszym zespole, był tutaj ponad 22 lata. Niestety, chodzi o przepisy. Trzeba przedyskutować zasady dotyczące sprzedaży. Wychowankowie, gracze akademii, mają oczywiście wyższą wartość na rynku – zauważył.

Finalnie 54-latek pogodził się ze stratą.

– Nie jest to słuszne, ale dla wszystkich stron to dobra umowa. Jestem zadowolony ze Scotta. On również jest szczęśliwy, a Napoli pozyskało bardzo dobrego piłkarza – podkreślił.

Od czasu transferu McTominay rozegrał sześć spotkań, zdobył dwie bramki i zanotował asystę, a po drodze zdążył podpaść kibicom MUFC.