21-latek nie ma szans na regularne występy, dlatego „Duma Katalonii” coraz poważniej myśli o rozstaniu z tym graczem. On sam jednak wolałby pozostać na Camp Nou. To komplikuje ewentualną sprzedaż Hiszpana.
Wyjściem z tej sytuacji może być wypożyczenie, którym zainteresowane już teraz ma być Getafe. W swoim zespole chętnie widziałby go José Bordalás.
Hiszpański szkoleniowiec jak dotąd na interesy z FC Barceloną nie może narzekać, a najlepszym tego przykładem jest angaż Marca Cucurelli za kwotę 10 milionów euro i procent od następnej sprzedaży. Teraz chce pójść za ciosem i sprowadzić na Coliseum Alfonso Pérez następnego gracza ukształtowanego przez La Masię.
Carles Aleñá ma już za sobą jedno wypożyczenie do innego klubu LaLigi. W poprzednim sezonie spędził on bowiem pół roku w Realu Betis, a przez ten czas w 19 meczach zdobył bramkę i zanotował dwie asysty.
Jego dorobek po powrocie do stolicy Katalonii to jak dotąd pięć rozegranych spotkań. Kontrakt środkowego pomocnika wygasa latem 2022 roku.