FC Barcelona: Coutinho odszedł, ale... trzeba za niego płacić. Prawie 100 milionów euro!

2019-10-08 07:40:31; Aktualizacja: 5 lat temu
FC Barcelona: Coutinho odszedł, ale... trzeba za niego płacić. Prawie 100 milionów euro! Fot. FC Barcelona
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: FC Barcelona | Marca

Philippe Coutinho odszedł już do Bayernu Monachium, ale FC Barcelona wciąż musi uregulować jego transfer z Liverpoolem.

Rozbijanie płatności za transfery nie jest już niczym nowym, ale bardzo łatwo zapomnieć, jakie zobowiązania ciążą jeszcze na klubach. FC Barcelona opublikowała jednak dane, które wyraźnie pokazują, iż kolejne wielkie ruchy transferowe będą wymagały patrzenia w bilans dotychczasowych transakcji, bowiem do spłacenia pozostały niemałe kwoty.

Łącznie Katalończycy mają do spłacenia jeszcze 260,7 miliona euro. Lwią część z tej sumy stanowi należność za Philippe Coutinho, którego w Barcelonie już zresztą nie ma. Po trudnych bojach „Blaugrana” pozyskała Brazylijczyka w styczniu 2018 roku i choć ten się nie sprawdził, a tego lata odszedł do Bayernu Monachium na wypożyczenie, ekipa z Camp Nou musi oddać Liverpoolowi jeszcze 94,6 miliona euro. Na tę sumę składają się: 27,9 miliona, które należy spłacić w najbliższym czasie oraz 66,7 miliona z tytułu płatności rozłożonych na dalszy okres.

Cała transakcja była warta około 160 milionów euro, zatem łatwo wyliczyć, że Barcelona nie dobrnęła jeszcze nawet do połowy płatności. Jest to jednak doskonały przykład na to, iż kluby często nie mogą ambitniej zainwestować na rynku nawet po dokonaniu dużej sprzedaży.

Coutinho nie jest oczywiście jedynym powodem zobowiązań finansowych klubu wobec innych drużyn. Bordeaux wciąż czeka na spłatę 30,3 miliona za Malcoma,Grêmioma już przyszykowane miejsce na koncie dla 28 milionów euro za Arthura, Valencia otrzyma 31,4 miliona za Neto, a Bayern wciąż nie otrzymał jeszcze 10,9 miliona za Arturo Vidala. Oprócz Coutinho, największa należność od Barcelony przysługuje Ajaksowi Amsterdam, który spodziewa się przelewów o łącznej wartości 48,6 miliona euro za Frenkiego de Jonga.

Wśród ekip, które dokonały z mistrzami Hiszpanii większych transakcji nie znalazło się oczywiście Atlético Madryt. To oddało Barcelonie latem Antoine'a Griezmanna, ale warta 120 milionów euro transakcja odbyła się na zasadzie aktywowania klauzuli wykupu. Oznacza to, że cała płatność musiała zostać zrealizowana natychmiast.

Na pocieszenie, „Barça” również czeka na wpływy z tytułu zrealizowanych wcześniej transakcji. Płatność na raty rozbił między innymi Everton, który musi zapłacić za Yerry'ego Minę jeszcze 26 milionów euro, kolejne 9,6 miliona zaAndré Gomesa oraz 6,7 miliona za Lucasa Digne. Valencia spłaci kolejne 13,9 miliona za Jaspera Cillessena, a Borussia Dortmund 11,01 miliona zaPaco Alcácera. Łącznie Barcelona wyczekuje spłacenia rat za sprzedanych graczy na kwotę 75,3 miliona euro.