FC Barcelona: Gerard Piqué po przegranej z Atlético Madryt. „Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, czego nam brakuje”
2021-10-03 09:44:59; Aktualizacja: 3 lata temuGerard Piqué skomentował porażkę Barcelony w meczu z Atlético Madryt. Hiszpan zauważył, że drużyna ma ogromny problem ze zdobywaniem bramek.
„Los Rojiblancos” zadawali dwa szybkie ciosy. W pierwszej akcji do siatki trafił Thomas Lemar, zaś w drugiej - Luis Suárez. Oba gole zostały strzelone jeszcze przed gwizdkiem oznajmiającym koniec pierwszej połowy.
Zaraz po pierwszej straconej bramce Gerard Piqué wymienił kilka zdań z Sergio Busquetsem. Jak przyznał, doświadczeni gracze rozpamiętywali trafienie francuskiego skrzydłowego.
– Już wcześniej zwracałem uwagę, aby pilnowali Lemara, bo on daje im przewagę. Ronald [Araújo] zrobił jednak krok do przodu i nikt nie powędrował za nim. To właśnie moment, w którym omawialiśmy akcję – wyznał.Popularne
„Duma Katalonii” miała kilka okazji bramkowych, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Zdaniem defensora, to w tej chwili największy problem.
– Zaczęliśmy dobrze i próbowaliśmy odrobić straty. Byliśmy odważni. Ich bramki to dwa identyczne zagrania, po których oddali strzały z bardzo małej odległości. My moglibyśmy grać w piłkę przez trzy godziny, a i tak nie strzelilibyśmy gola. To skomplikowane. Szczerze mówiąc, cierpimy. Nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć i pracować dalej. Musimy się od tego odciąć i wrócić silniejsi – oznajmił.
– Jest kilka problemów, ale ludzie ich nie dostrzegają. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, czego nam brakuje, ale mimo to myślę, że się z tego podniesiemy. Wielu naszych piłkarzy nie doświadczyło niczego podobnego. Mimo to relacje między zawodnikami są bardzo dobre, młodzi i weterani pracują ramię w ramię i jest chęć odwrócenia sytuacji – zaznaczył.
– Nie przekuliśmy chęci w czyny. Słuchamy tego, co ma nam do powiedzenia trener, wychodzimy na boisko i staramy dać z siebie wszystko. Spory między prezydentem, a szkoleniowcem nas nie interesują – w takich słowach piłkarz odniósł się do ostatnich spekulacji dotyczących przyszłości Ronalda Koemana.
FC Barcelona nie strzeliła gola od dwóch spotkań. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, w tej chwili plasuje się ona na dziewiątej pozycji, a już 24 października jej formę sprawdzi Real Madryt.
***
FC Barcelona: Ronald Koeman skomentował porażkę z Atlético Madryt